Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Następne orły już czekają

Dorota Nyk 76 835 81 11 dnyk@gazetalubuska
Julian Urbański został pierwszym honorowym obywatelem swojej wsi. Takie statuetki będą teraz wręczane w Borku co roku.
Julian Urbański został pierwszym honorowym obywatelem swojej wsi. Takie statuetki będą teraz wręczane w Borku co roku. Dorota Nyk
Julian Urbański został pierwszym honorowym obywatelem tej miejscowości. W nagrodę dostał statuetkę z rąk wójta Andrzeja Krzemienia. Pan Julian jest pierwszym mieszkańcem, który osiedlił się w tej miejscowości wraz z rodzicami.

- Urodziłem się koło Lwowa, ale wraz z rodzicami zostaliśmy podczas okupacji wywiezieni do Niemiec - opowiada o sobie. Jak tylko skończyła się wojna, to rodzina pana Juliana ruszyła do Polski. Szła na piechotę z całym swoim niewielkim dobytkiem na wózku, aż z niemieckiego Cottbus.
- Doszliśmy w dwa tygodnie - opowiada. - Dotarliśmy właśnie do Borka, rodzice sobie tę wieś upodobali i już tu zostali. Pamiętam, że jak tu przyszliśmy, to była cisza i spokój, a w pobliskim Głogowie jeszcze dogasały zgliszcza.

Mama pana Urbańskiego była pierwszą zameldowaną w Borku mieszkanką - meldunek ma z 9 maja 1945 roku. - Zamieszkaliśmy w jednym z poniemieckich domów - opowiada pan Julian. - Nas rodzeństwa była czwórka, wszyscy pomagaliśmy przy prowadzeniu gospodarstwa. Potem, jak wydoroślałem, to pracowałem w Głogowie w Fabryce Maszyn Budowlanych jako kontroler jakości, a teraz jestem na emeryturze. Mieszkam w tym samym domu co kiedyś rodzice, którzy już nie żyją. W tej wsi przed laty poznałem żonę. Mamy trójkę dzieci i dziewięcioro wnuków.
Dwóch synów pana Juliana nadal mieszka w Borku, pracują jako górnicy w Zakładach Górniczych Rudna. A córka mieszka w Głogowie.

- Przez te lata jak tu mieszkam od 1945 roku, wieś bardzo się zmieniła. To tak jak porównywać dzień do nocy - mówi Julian Urbański. - Kiedyś było tu kilka budynków, a teraz mamy dużą ładną wieś. Dawniej tam gdzie teraz to duże osiedle stoi, to było gołe pole.

Julian Urbański otrzymał z rąk wójta gminy Andrzeja Krzemienia statuetkę honorowego obywatela wsi. W kształcie orła, takiego jak ten na "witaczach" przy wjeździe do wsi.

- Postanowiliśmy, że co roku będziemy teraz przyznawali tytuły honorowego obywatela Borka - mówi radny Lech Gostyński. - W tym roku dostał go pan Urbański, bo najdłużej z wszystkich mieszka w naszej wsi, a szacunek dla starszych musi być. A w następnych tytuły dostaną ludzie, którzy przysłużą się naszej wsi, zrobią coś dla jej upiększenia i rozwoju. Niekoniecznie mieszkańcy. Zamówiłem już cztery kolejne takie statuetki z orłami, mam je w domu i czekają na swoją kolej.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska