Policjanci z komisariatu przy Obotryckiej nakryli nielegalną agencję towarzyską pod koniec zeszłego tygodnia. W sobotę sąd aresztował Justynę R. na trzy miesiące. Trafiła do więzienia w Krzywańcu. Za namawianie i ułatwiane prostytucji dziecięcej grozi jej do dziesięciu lat więzienia. Według naszych informacji 14-latka przyjmowała klientów w domu Justyny R. w centrum Gorzowa.
Bez szczegółów
Śledczy nie chcą podawać żadnych szczegółów sprawy. - Chodzi o dobro nastolatek. To ofiary, które musimy chronić. Chcemy, by zajął się nimi psycholog. Zależy nam, by nikt nie wpadł na ich ślad - ucina rzecznik komendy Sławomir Konieczny.
Udało nam się dowiedzieć, że klientów - nagonionych przez 25-latkę - przyjmowała tylko jedna z dziewczynek. Ilu? To jest cały czas ustalane. Każdemu z nich grozi po dziesięć lat więzienia, bo seks z osobami poniżej 15 roku życia jest zabroniony. Z naszych informacji wynika, że policja ma listę z nazwiskami klientów.
- Dwie kolejne nastolatki były urabiane, namawiane. Pewnie rozpoczęłyby ,,pracę'' w najbliższym czasie - usłyszeliśmy w komendzie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że seks z dzieckiem kosztował 100 zł. Połowę miała zabierać Justyna R.
Już jest rynek
Pedagog Iwona Filon - Król, która niedawno zorganizowała lubuską konferencję o dziecięcej prostytucji i pornografii, mówi: - To dowód, że w Gorzowie pedofile poczuli się pewniej. Nielegalne zdjęcia i filmy już im nie wystarczają, szukają seksu z nastolatkami.
Jej zdaniem, gdyby Justyna R. nie zaliczyła wpadki, wciągnęłaby dziewczynki w najgorsze bagno. - Za rok miałaby trzy 15-latki, które nie byłyby już chronione prawem i mogłaby je jeszcze drożej sprzedawać do ohydniejszych rzeczy - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?