- Niestety, niektórzy wiosenne porządki ciągle kojarzą z wypalaniem suchych traw i gałęzi - mówi rzecznik polkowickiej straży Grzegorz Kasperek. - Pół biedy, jeśli odbywa się to w sposób kontrolowany i pod nadzorem. Często jednak pudełko zapałek traktowane jest jako najtańsza forma likwidacji wysuszonej roślinności i odpadów roślinnych. Do tego dochodzi również bezmyślność, która doprowadzić może do groźnych i tragicznych skutków.
Tak mogło się stać w lesie przy osiedlu Polanka w Polkowicach. Przebywająca tam czteroosobowa rodzina spłoszyła dwóch nastolatków, którzy podpalili 12-metrową sosnę.
Wezwana na miejsce straż pożarna szybko ugasiła pożar. Strażacy stwierdzili, iż sprawcy podcięli część pnia, a następnie za pomocą suchych traw podpalili go. Stopień wypalenia pnia stwarzał poważne zagrożenie samoistnego przewrócenia się drzewa na stojące nieopodal ławy i stoły. Strach pomyśleć, co mogło zagrażać przypadkowym amatorom wypoczynku na łonie natury. Dlatego podjęto decyzję o wycięciu sosny.
Dodatkowo okazało się, że nie było to jedyne drzewo, które próbowano podpalić. Na szczęście pożar zgasł samoistnie przed przybyciem straży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
