Informację o odejściu z armii gen. dyw. Mirosława Różańskiego podał wczoraj portal tygodnika "Polityka". Dziennikarze piszą, że wczoraj - 10 listopada - jego dymisję przyjął szef sztabu generalnego gen. Mieczysław Cieniuch .
Dziś M. Różański nie chciał komentować tej informacji. Mówił nam, że obecnie jest zaabsorbowany bieżącymi sprawami dywizji. M.in. odtworzeniem zdolności bojowej jednostek, których żołnierze uczestniczyli w ostatnich dwóch zmianach w Afganistanie. Jego kolejnym zadaniem są przygotowania do planowanego na marzec ćwiczenia Borsuk 12, a także przygotowanie 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej do kolejnego dyżuru w Grupie Bojowej Unii Europejskiej.
Informację o złożeniu przez Różańskiego wypowiedzenia z zajmowanego stanowiska potwierdził nam Jacek Sońta, rzecznik ministra obrony Tomasza Siemoniaka. Poinformował nas, że gen. dyw. M. Różański złożył wniosek już 7 października. Do kwietnia 2012 r. pozostaje w dyspozycji szefa resortu obrony.. - Jego kadencja na stanowisku dowódcy dobiegała końca i była szansa na przedłużenie jej o kolejny rok. Z tego co wiem generał odchodzi z dowodzenia dywizją, ale nie zamierza odchodzić z armii - dodaje rzecznik.
Na portalu "Polityki" czytamy m.in., że przyczyną rezygnacji ze stanowiska doświadczonego dowódcy mógł być jego konflikt z bezpośrednim przełożonym - dowodzącym wojskami lądowymi gen. broni Zbigniewem Głowienką. Znany z bezkompromisowych wypowiedzi M. Różański głośno mówił o bulwersujących wojskowe środowisko sprawach. Np. o tym, że Narodowe Siły Rezerwowe okazały się niewypałem, zaś wiele jednostek istnieje tylko na papierze. W resortowym tygodniku "Polska Zbrojna" opublikował tekst zaczynający się od zdania: - Czy groźniejsze jest stado lwów pod wodzą barana, czy stado baranów dowodzone przez lwa?
Minister komentuje na facebooku
Do dymisji Różańskiego i publikacji na portalu "Polityki" odniósł się sam minister T. Siemoniak. W swoim profilu na portalu facebook napisał:
"Najpierw kilka faktów: 1. Generał M. Różański złożył wypowiedzenie ponad miesiąc temu, a nie w przeddzień Święta. 2. Wyznaczenie następcy po miesiącu nie jest więc pospiesznym działaniem. 3. Generał nie podał przyczyn wypowiedzenia. 4. Odszedł z dowodzenia dywizją, a nie zamierza - z tego co wiem - odchodzić z armii. 5. Kadencja jego dobiegała do końca i miała być przedłużona o rok.
Żałuję, że podjął taką decyzję, nie wnikając być może w inne nieznane mi jej motywy. Nie jest tajemnicą, że intensywnie pracujemy nad zmianą koncepcji NSR. Wypowiadali się nawet na ten temat publicznie moi doradcy gen. W. Skrzypczak i gen. B. Pacek. Rozmawiałem z generałem M. Różańskim o jego dalszej służbie po tym jak złożył już dokumenty, mam podstawy sądzić, że wiąże swoją przyszłość z armią.
Bez komentarza pozostawię natomiast sformułowania typu "kryzys w szeregach", "burza", "jeden z najlepszych", "jeden z najbardziej się wybijających", "wezwał do siebie Różańskiego" oraz sugestię "anonimowego generała", że dyskusja między generałami o przyszłości polskiej armii powinna się toczyć w mediach. Zrobię tak z sympatii i szacunku do generała M. Różańskiego (doceniając, że tę armię, z jej plusami i minusami współtworzył przez 30 lat) i autora artykułu (pamiętając miłą i inspirującą rozmowę)".
Kariera godna generała
49-letni Mirosław Różański jest jednym z najmłodszych dwugwiazdkowych generałów w naszej armii. Jego zawodowa kariera przypominała bieg sprintera walczącego o mistrzostwo świata. Od ukończenia szkoły oficerskiej w 1986 r. błyskawicznie piął się po kolejnych szczeblach zawodowej kariery. Od sierpnia 2009 r. dowodzi Czarną Dywizją - 11. Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Jest bardzo popularny wśród żołnierzy., ale także w środowisku cywilnym. M.in. w Międzyrzeczu, gdzie mieszka i dwukrotnie dowodził miejscową brygadą.
Według "Polityki": dowodzenie Czarną Dywizją ma ponoć przejąć po Różańskim dotychczasowy szef zarządu planowania w Sztabie Generalnym gen. bryg. Janusz Adamczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?