Pan Jan jest żołnierzem zawodowym. Służy w Międzyrzeczu. Kierowany przez niego transporter rosomak najechał na minę przeciwpancerną w nocy z 11 na 12 sierpnia. - Wybuchła dokładnie pode mną - wspomina.
Dwaj pozostali żołnierze z załogi i szturmowcy z desantu wyszli z tego bez szwanku. Mariański doznał urazu nogi i kręgosłupa. Od dwóch tygodni wraca do zdrowia w ośrodku rehabilitacji ortopedycznej w Świebodzinie. Medal Chwały nadał mu Departament Obrony USA, o odznaczenie za udział w akcjach bojowych wystąpił płk Martin Schweitzer, dowódca grupy bojowej, w której służył w Afganistanie.
- Żaden z naszych żołnierzy nie dostał jednocześnie tego medalu i odznaczenia - zaznacza mjr Tomasz Biedziak z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, który przez ostatnie pół roku dowodził lubuskimi żołnierzami w Afganistanie.
Rehabilitantka Alicja Orzechowska twierdzi, że pan Jan jest bardzo zdyscyplinowany. W samych superlatywach wypowiada się o nim dowódca jednostki gen. bryg. Mirosław Różański, który wręczył mu medal i odznaczenie. Czy po powrocie do wojska żołnierz zdecyduje się na ponowny wyjazd do Afganistanu? - To moja praca - odpowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?