Przeczytaj też: Uwaga kierowcy! Remont! Pojedziemy inaczej
Pomysł z rankingiem podpowiedział nam Czytelnik (chce zachować anonimowość). - Temat powraca w każdą wiosnę. Jako użytkownika dróg bardzo mnie on nurtuje, zastanawia, denerwuje... Nie będę się rozwijał, bo musiałbym użyć niecenzuralnych określeń - pisze w liście do "GL" (całą jego treść znajdziecie na www.mmgorzow.pl).
Ten osobliwy ranking chcemy stworzyć z mieszkańcami nie tylko po to, by wskazać, gdzie jest źle i zapomnieć o temacie. Listę najgorszych ulic w mieście przekażemy naszym władzom z wyjaśnieniem, że są to drogi, które trzeba najpilniej wyremontować. I będziemy dopytywać, kiedy niezbędne remonty zostaną przeprowadzone. Zestawimy także oczekiwania mieszkańców z planami remontowymi urzędników.
Dziś rozpoczynamy naszą akcję, która potrwa przez miesiąc. W wydaniach codziennych gazety będziemy przedstawiać ulice w najgorszym stanie i opisywać, jak żyje się mieszkającym przy nich ludziom. O pomoc w tworzeniu listy poprosimy także korporacje taksówkarskie, bo kto zna lepiej gorzowskie ulice niż taksówkarze?
Mamy już także pierwsze typy kierowców. Kazimierz Kruszewski z Santoka bez wahania wymienia: - Warszawska i Sikorskiego. Przy Parku 111 jest największa tragedia. Do tego Podmiejska przy Zakładzie Karnym. 40 lat jeżdżę po drogach i muszę przyznać, że kiedyś było lepiej. Im więcej samochodów, tym stan ulic jest gorszy - zauważa.
Sławomir Załuski oprócz Warszawskiej (w czwartek zmierzyliśmy dziury przy torach, niektóre mają nawet 10 cm!) wskazuje także na Kobylogórską. - Wiem coś o tym, bo mieszkam przy Strażackiej. Tą drogą jeżdżę więc do centrum codziennie - dodaje.
- Ulica Żniwna. Jest tam dziura na dziurze, brakuje chodników - podkreśla kierowca citroena. A młodzi gorzowianie Michał i Ola tylko potwierdzają: - Numerem jeden do remontu jest Warszawska. Fatalna jest też Łużycka, Matejki i Sikorskiego wzdłuż torów tramwajowych. Przez zimę pogorszył się także stan ulicy Garbary. No i Kostrzyńska.
Bogusław Sacharczuk, fotoreporter współpracujący z "GL", który miasto zna również zza kierownicy swej taksówki dodaje do tego rankingu ul. Okólną. - Uskok na nawierzchni jest tam od 22 lat - zaznacza.
- Auta szkół nauki jazdy przez Warszawską mają ciągłe problemy z układem jezdnym. Ta ulica nie tylko utrudnia życie mieszkańcom, ale powoduje też szkody - dodaje Władysław Drzazga, prezes Stowarzyszenia Wykładowców i Instruktorów Szkolenia Kierowców.
Czytelnik, który sprowokował kolejną dyskusję na temat złego stanu ulic, zwraca uwagę także na inny drogowy paradoks w Gorzowie. - Na Pomorskiej wymieniono asfalt od skrzyżowania z ulicą Walczaka do wysokości sklepu "Intermarche". A później? Slalom między dziurami i modlitwa, żeby nie urwać koła na odcinku około stu metrów. Po czym od następnego skrzyżowania do Ronda Santockiego mamy nowy asfalt. Jestem przekonany, że ten odcinek można było w ramach procedury przetargowej wykonać za stosunkowo niewielkie pieniądze i mieć spokój na lata. Miasto tymczasem woli wydawać bez sensu publiczne pieniądze na coroczne łatanie. Przykład drugi to Warszawska. Czytam, że planowana jest w tym roku wymiana asfaltu od wysokości filharmonii do Ronda Santockiego. Ale 20-centymetrowe dziury przy torowisku na odcinku kilkudziesięciu metrów od zjazdu w ul. Teatralną pozostaną. Zapowiada się powtórka z Pomorskiej - zwraca uwagę gorzowianin.
Czekamy na Wasze opinie i spostrzeżenia na temat naszych dróg: 510 026 978 (można także po prostu wysłać SMS-a) lub pod adresem e-mail: [email protected]
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?