Nasze gminy wabią turystów nie tylko jeziorami i lasami, ale też atrakcjami

Ale kategoria gmina przyjazna mieszkańcom nie jest w tym konkursie jedyna. Bo pokazujemy również te samorządy, które dbają o turystów, inwestorów oraz środowisko. Jednak wspomniane dziedziny nie są oderwane i ten, kto ma je na względzie, w efekcie przecież dba też o mieszkańców. Po prostu wszystkie nasze kategorie łączą się ze sobą i oczywiście wpływają na rozwój gminy.
W tegorocznej edycji konkursu, drugiej z kolei, udział bierze 27 samorządów.

Droga do Sławy
Natychmiastowe skojarzenie ze Sławą? Oczywiście Jezioro Sławskie, akwen o powierzchni 817 hektarów, największe w Lubuskiem. – Jezioro idealne do kąpieli i do żeglowania, bo ma długość 10 km. Gdy warunki pozwalają, odbywają się tu zawody bojerowe. Można powiedzieć, że stoimy żaglami– zachwala Tomasz Krzymiński, dyrektor Sławskiego Centrum Kultury i Wypoczynku. Jak mówi, choć Sława nie jest duża (4 tys. mieszkańców, 12 tys. cała gmina), jednak jest znana ze względu na wodę. I tu gmina inwestuje bardzo dużo.

Właśnie teraz w najpiękniejszym miejscu, bo przy głównej plaży, buduje siedem domków, powiększając w ten sposób bazę noclegową. Domki mają być oddane w maju. Z drugiej strony plaży miejskiej stawiane jest nowe molo, które ma być gotowe w kwietniu. Koszt pomostu to 300 tys. zł. Zmiana też na samej plaży, która wzbogaciła się o 500 ton świeżego piasku prosto z rzeki Bóbr.

To nie koniec. Ponieważ Sła-wa przyciąga coraz więcej turystów, samorząd zdecydował o budowie drugiej plaży. – Już oczyszczono nabrzeże, wycięto samosiejki. Powstaje plaża o powierzchni hektara – informuje T. Krzymiński.

W planach – odświeżenie parku, na które gmina stara się pozyskać pieniądze. Przypomnijmy, że w połowie XIX wieku Carl Petzold połączył ogród przypałacowy i sad z naturalnym ukształtowaniem terenu i stworzył malowniczy park. Jego centralnym element to staw z wyspą.