Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze kultowe filmy

Katarzyna Borek 68 324 88 37 begin_of_the_skype_highlighting              68 324 88 37      end_of_the_skype_highlighting begin_of_the_skype_highligh
infografika: Sylwia Friedel
Kiedy film staje się kultowy? Na przykład wtedy, gdy teksty z niego zaczynamy używać w rozmowach, by nadać im dodatkowego sensu. Polacy najczęściej zapożyczają dialogi z uwielbianych "Samych swoich", "Seksmisji" i "Misia".

* "Kargul, podejdź no do płota, jako i ja podchodzę".
* "Ciemność, widzę ciemność!".
* "Wszystkie Ryśki to porządne chłopy".

Znamy? A kto by nie znał! Tymi cytatami rzucają nawet ci, którzy nie oglądali tych trzech polskich komedii. Bo teksty z nich już od dawna żyją w oderwaniu od prawdy tamtego czasu, prawdy ekranu.

Z raportu firmy Orange, która zbadała preferencje kinowe Polaków wynika jednak, że równie chętnie zapożyczamy dialogi z nowszych rodzimych produkcji jak "Chłopaki nie płaczą", "Testosteron" i "Lejdis".

- Dwóch pierwszych nie oglądałam, ale ostatni po prostu uwielbiam. Z tego filmu najbardziej popularny wśród moich koleżanek stał się tekst, że "…jeżeli faceci są z Marsa, to niech tam, kurwa, wracają" - mówi Anka z Zielonej Góry. To właśnie tym cytatem podsumowała prośbę męża, że powinna go jednak przyjąć do domu i przebaczyć zdradę, bo była winą jego męskiej natury…

Jednak to nie tylko celne kwestie sprawiają, że film staje się kultowy. Olbrzymie znaczenie ma także ponadczasowość pokazywanej historii oraz charakterystyczne postacie i sceny. To właśnie dla nich ogląda się produkcję albo wręcz tylko i wyłącznie dla wybranych kadrów. Wśród ujęć wskazywanych przez Polaków znalazły się: lądowanie na plaży w "Szeregowcu Ryanie", finałowa sekwencja z "Dirty Dancing" i atak helikopterów z "Czasu Apokalipsy".

Liczy się również zdolność filmów wpływania na światopogląd, otwierania oczu na konkretne kwestie. Ale na ocenę ma wpływ także płeć i wiek. To dlatego "Titanic" króluje tylko wśród kobiet. A "Samych swoich" wskazało 25 proc. osób powyżej 40 lat i zaledwie sześć proc. w wieku 15-24.

Obraz genialny dla jednych, może być nie do obejrzenia dla innych.

- "Film kultowy" to określenie zastępcze stosowane do każdego filmu, który utrwalił się w pamięci pewnej grupy widzów, niekoniecznie licznej, i skłania ich do wielokrotnego oglądania go oraz przenoszenia do swojego języka lub repertuaru zachowań, elementów dialogu lub akcji - tłumaczy Tomasz Raczek, znany krytyk filmowy.

Nasze opinie są więc bardzo indywidualne. Wiele zależy m.in. od wrażliwości i dojrzałości widza. Tylko 1 proc. Polaków twierdzi, że kultowy film to taki, który zdobył nagrody na festiwalach artystycznych. Dla zaledwie 2 proc. wyznacznikiem jest Oskar. Bo najważniejszym kryterium pozostają osobiste wrażenia: czy często wracamy do danego obrazu myślami, rozmawiamy o nim, czy nas poruszył. To właśnie może tłumaczyć fenomen "Dirty dancing" (u nas znany jako "Wirujący seks"). Nakręcono go 23 lata temu. Po nim sfilmowano wiele równie banalnych miłosnych historii, które są tylko tłem do pokazania wspaniałego tańca. A jednak to właśnie ta produkcja zgarnęła nominacje do najważniejszych nagród filmowych i prestiżowe statuetki, z Oskarem włącznie. Jest pokazywana w w ramach seansów klasyki kina, a jej ścieżka muzyczna wciąż pozostaje jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych na świecie! I w końcu to właśnie "Dirty dancing" zgodnie kochają polskie nastolatki oraz dwudziesto- i trzydziestolatki. Wzdychając do jego gwiazdora, zmarłego w zeszłym roku Patricka Swayze.

- Będę go pamiętać do końca moich dni. A potem moje dzieci, i ich dzieci - wierzy święcie nasza Czytelniczka, z którą długo rozmawiałam po śmierci aktora. - Chwycił mnie za serce i nie chce puścić.

Źródło: Raport Orange "Preferencje kinowe Polaków".

Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano.
Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska