- Elektroniczna identyfikacja psów jest obowiązkowa i odbywać się będzie na koszt miasta - informuje rzeczniczka magistratu Ewa Batko. Na akcję przeznaczono ok. 40 tys. zł. To pozwoli na elektroniczne oznakowanie około 1 tys. psów. W mieście zarejestrowanych jest ich jednak niemal 3 tys.- Po wyczerpaniu zapasów chipów kupione zostaną następne, aż wszystkie zwierzęta zostaną oznakowane - zapewnia E. Batko.
Mikroprocesor pod skórę
Chip ma wielkość ziarenka ryżu. Nie powoduje żadnych reakcji alergicznych i w żaden sposób nie przeszkadza naszym pupilom. Mikroprocesor będzie wszczepiany pod skórę w szyję lub między łopatki czworonoga. Zabieg jest prawie bezbolesny. Pies zazwyczaj reaguje na to w taki sam sposób, jak przy zwykłym zastrzyku. - Po operacji właściciel otrzyma dowód elektronicznego oznakowania swojego podopiecznego - mówi E. Batko. Dane dotyczące oznakowanych psów i ich właścicieli zostaną wprowadzone do międzynarodowej bazy danych Safe-animal i umieszczone w europejskim systemie baz danych Europetnet. To pozwoli na kontrolowanie migracji zwierząt zarówno na terenie miasta, kraju jak i całego świata. Od tego czasu właściciele czworonogów z chipem będą mogli bez problemów podróżować po wszystkich państwach Unii Europejskiej. Elektroniczne oznakowanie jest niezbędnym wymogiem pozwalającym na poruszanie się z pupilem po krajach UE.
Dane z czytnika
Znakowanie zwierząt to jedna z metod przeciwdziałania ich bezdomności. Pozwala m.in. na szybkie ustalenie właściciela zagubionego lub wałęsającego się po ulicach czworonoga.\
- Jestem za, to dobry pomysł - mówi właściciel rottweilera Włodzimierz Borowski. Zapewnia, że jego pies nigdy nie jest spuszczany ze smyczy. - Inni właściciele, czasami bardzo groźnych ras, o tym zapominają i potem mamy problemy z biegającymi wolno zwierzakami - mówi W. Borowski.
Policja oraz straż miejska zostanie wyposażona w specjalne czytniki. Dzięki danym zwierzęcia zapisanym w europejskiej bazie, będzie można błyskawicznie ustalić właściciela zagubionego, skradzionego lub biegającego bez smyczy psa. Taka forma nadzoru jest potrzebna. Latem nowosolscy strażnicy miejscy kilkadziesiąt razy łapali bezdomne czworonogi wałęsające się po ulicach. Po zaplanowanej na luty akcji, stróże prawa będą wiedzieli, do kogo można mieć pretensje za np. wypuszczanie z domu psa bez opieki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?