- Mój syn został dosłownie pobity i uciekł z lekcji, wrócił do domu. To było przed zakończeniem minionego roku szkolnego - relacjonuje matka jednego z uczniów. - Z pomocą innych rodziców napisałam skargę na nauczyciela...
Rodzice postanowili opowiedzieć o tym incydencie na łamach „GL” dopiero teraz. Dlaczego?
- Zdenerwowała nas informacja zamieszczona na portalu społecznościowym, gdzie robi się ze wspomnianego nauczyciela ofiarę i przy okazji oczernia się wójta gminy, który jakoby miał się mścić na tym panu. To jest nieprawda - podkreśla nasza rozmówczyni. - Nauczyciel ze Starosiedla bił i wyzywał uczniów. Nie tylko mojego syna.
Wspomniane skargi trafiły na biurko dyrektorki szkoły podstawowej w Starosiedlu, Anny Przyborskiej.
- Łącznie było ich pięć. Wszystkie dotyczyły stosowania przemocy fizycznej i psychicznej przez nauczyciela wobec dzieci - mówi.
W związku z powyższym dyrektorka podjęła pewne decyzje.
- Napisałam wniosek o wszczęcie postępowania do rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli przy wojewodzie lubuskim oraz przesłałam wspomniane skargi - opisuje A. Przyborska.
Nauczyciel Krzysztof H. (prowadził lekcje z muzyki, plastyki, przyrody oraz techniki) został zawieszony. Na czas jego nieobecności zatrudniono trzech zastępców.
Więcej 12 września w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl
Zobacz też: Korowód winobraniowy 2016. Tak gorąco bawiła się Zielona Góra [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?