- Nauczyciele sami zaproponowali szkolenie ratownicze. Zaplanowaliśmy je na początku wakacji. Kilka tygodni wcześniej przeczytaliśmy w "Gazecie Lubuskiej" o młodej kobiecie, która zasłabła na przystanku w Gorzowie. Nikt nie umiał udzielić jej pomocy. To poruszyło wiele osób - mówił nam dyrektor szkoły Leszek Pawłowski.
W poniedziałek i wtorek pedagodzy uczyli się udzielania pomocy pod okiem Grzegorza Majchrzyckiego, ratownika medycznego z Drezdenka. Każdy mógł spróbować zakładania opatrunków i reanimacji. - Najbardziej przydatne były praktyczne ćwiczenia na fantomach. Wypadek może przytrafić się każdemu i w każdym miejscu. Nie powinno się tracić w takiej chwili zimnej krwi. Żeby jednak kogoś ratować, trzeba wiedzieć, jak to robić - stwierdziła pedagog Maria Materna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?