Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naukowcy pokazali kości dawnego nosorożca znalezione pod Gorzowem [ZDJĘCIA, WIDEO]

Agata Wolańska
Sprawę opisaliśmy po raz pierwszy w sierpniu tego roku. To wtedy podczas na placu budowy obwodnicy Gorzowa znaleziono tajemnicze prehistoryczne kości. Naukowcy zabrali je wtedy do Wrocławia, a w środę przywieźli z powrotem i pokazali na konferencji naukowej w bibliotece wojewódzkiej. Nosorożca naukowcy żartobliwie nazywają Stefanem bądź… Stefanią. Bo choć starcie zębów zwierzęcia wskazuje na osobnika dorosłego, to kości są stosunkowo niewielkie. To może oznaczać, że była to „pani nosorożec”. Naukowcy są już prawie pewni, jaki to gatunek. - Na 80 proc. to stephanorhinus kirchbergensis - mówił we wtorek Adam  Kotowski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiemy też już, że Stefan(ia) nie trafi do Gorzowa na stałe, mimo, że był(a)by świetną promocją dla miasta. Powód? To właśnie znalezione w Gorzowie kości mogą okazać się jednym z najlepiej zachowanych i najbardziej kompletnych prehistorycznych szkieletów w kraju. Trzeba je jednak przechowywać w specjalnych warunkach. - Planujemy jednak wykonanie replikn  w technice  3D - uspokajał dr Bogusław Przybylski z Państwowego Instytutu Geologicznego we Wrocławiu. Jak powstają repliki? - Wykonuje się kilkadziesiąt zdjęć pod różnym kątem, po  czym specjalistyczne oprogramowanie składa je w całość. Mając taki model, będziemy w stanie wykonać dowolną ilość wydruków za pomocą drukarek 3D - mówił. Teren dawnego jeziora okazuje się wyjątkowo ciekawy, bo oprócz kości nosorożca, znaleziono tam także pierwsze w Polsce szczątki daniela. - Teraz brak na to czasu, pieniędzy, a może i chęci, ale przyszłe pokolenia powinny zająć się zabezpieczeniem tego miejsca - mówił nam nieoficjalnie jeden z uczestników konferencji. - Warto byłoby postawić np. odlew ,,tonącego nosorożca”. Czytaj też: Nosorożec sprzed 125 tys. lat przy drodze S3 w Gorzowie [ZDJĘCIA];nf
Sprawę opisaliśmy po raz pierwszy w sierpniu tego roku. To wtedy podczas na placu budowy obwodnicy Gorzowa znaleziono tajemnicze prehistoryczne kości. Naukowcy zabrali je wtedy do Wrocławia, a w środę przywieźli z powrotem i pokazali na konferencji naukowej w bibliotece wojewódzkiej. Nosorożca naukowcy żartobliwie nazywają Stefanem bądź… Stefanią. Bo choć starcie zębów zwierzęcia wskazuje na osobnika dorosłego, to kości są stosunkowo niewielkie. To może oznaczać, że była to „pani nosorożec”. Naukowcy są już prawie pewni, jaki to gatunek. - Na 80 proc. to stephanorhinus kirchbergensis - mówił we wtorek Adam Kotowski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiemy też już, że Stefan(ia) nie trafi do Gorzowa na stałe, mimo, że był(a)by świetną promocją dla miasta. Powód? To właśnie znalezione w Gorzowie kości mogą okazać się jednym z najlepiej zachowanych i najbardziej kompletnych prehistorycznych szkieletów w kraju. Trzeba je jednak przechowywać w specjalnych warunkach. - Planujemy jednak wykonanie replikn w technice 3D - uspokajał dr Bogusław Przybylski z Państwowego Instytutu Geologicznego we Wrocławiu. Jak powstają repliki? - Wykonuje się kilkadziesiąt zdjęć pod różnym kątem, po czym specjalistyczne oprogramowanie składa je w całość. Mając taki model, będziemy w stanie wykonać dowolną ilość wydruków za pomocą drukarek 3D - mówił. Teren dawnego jeziora okazuje się wyjątkowo ciekawy, bo oprócz kości nosorożca, znaleziono tam także pierwsze w Polsce szczątki daniela. - Teraz brak na to czasu, pieniędzy, a może i chęci, ale przyszłe pokolenia powinny zająć się zabezpieczeniem tego miejsca - mówił nam nieoficjalnie jeden z uczestników konferencji. - Warto byłoby postawić np. odlew ,,tonącego nosorożca”. Czytaj też: Nosorożec sprzed 125 tys. lat przy drodze S3 w Gorzowie [ZDJĘCIA];nf Agata Wolańska
Do Gorzowa przyjechał we szkielet nosorożca sprzed 125 tys. lat. Jego kości odkryto wiosną podczas budowy drugiej nitki obwodnicy

Sprawę opisaliśmy po raz pierwszy w sierpniu tego roku. To wtedy podczas na placu budowy obwodnicy Gorzowa znaleziono tajemnicze prehistoryczne kości. Naukowcy zabrali je wtedy do Wrocławia, a w środę przywieźli z powrotem i pokazali na konferencji naukowej w bibliotece wojewódzkiej.

Nosorożca naukowcy żartobliwie nazywają Stefanem bądź… Stefanią. Bo choć starcie zębów zwierzęcia wskazuje na osobnika dorosłego, to kości są stosunkowo niewielkie. To może oznaczać, że była to „pani nosorożec”. Naukowcy są już prawie pewni, jaki to gatunek.

- Na 80 proc. to stephanorhinus kirchbergensis - mówił we wtorek Adam Kotowski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wiemy też już, że Stefan(ia) nie trafi do Gorzowa na stałe, mimo, że był(a)by świetną promocją dla miasta. Powód? To właśnie znalezione w Gorzowie kości mogą okazać się jednym z najlepiej zachowanych i najbardziej kompletnych prehistorycznych szkieletów w kraju. Trzeba je jednak przechowywać w specjalnych warunkach. - Planujemy jednak wykonanie replikn w technice 3D - uspokajał dr Bogusław Przybylski z Państwowego Instytutu Geologicznego we Wrocławiu. Jak powstają repliki? - Wykonuje się kilkadziesiąt zdjęć pod różnym kątem, po czym specjalistyczne oprogramowanie składa je w całość. Mając taki model, będziemy w stanie wykonać dowolną ilość wydruków za pomocą drukarek 3D - mówił.

Teren dawnego jeziora okazuje się wyjątkowo ciekawy, bo oprócz kości nosorożca, znaleziono tam także pierwsze w Polsce szczątki daniela. - Teraz brak na to czasu, pieniędzy, a może i chęci, ale przyszłe pokolenia powinny zająć się zabezpieczeniem tego miejsca - mówił nam nieoficjalnie jeden z uczestników konferencji. - Warto byłoby postawić np. odlew ,,tonącego nosorożca”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska