Agnieszka Hajkiewicz, Grzegorz Winiarski i Hubert Winiarski często przechodzą przez odnowiony plac. W niczym nie przypomina on miejsca sprzed roku. Teraz w centrum jest fontanna, dookoła trawniki z ozdobnymi krzewami, drzewami, ławeczki i parkingi.
- Trzeba jeszcze kilku lat, by rośliny się rozrosły, wtedy będzie tu cudownie - marzy Łucja Kowalik, którą też spotkaliśmy na placu. Pytana o nazwę, wzrusza ramionami. - Znajomi mówią: powojskowy. I może warto, żeby ta nazwa została. Przypominałaby następnym pokoleniom, że tu było wojsko - przyznaje.
Zapytani przez nas krośnianie wymieniają jeszcze inne propozycje: plac Jana Pawła II ("Gubin taki ma, więc nie możemy być gorsi"), Zielony ("Bo tu tak zielono teraz"), Centralny ("Bo tu będzie najważniejsze miejsce w mieście").
Ulicy nie zmieniamy
Ostatecznie o nazwie placu zdecydują radni, którzy podejmą odpowiednią uchwałę. Ale możemy im podpowiedzieć, jakie propozycje powinni wziąć pod uwagę. Dlatego ogłaszamy plebiscyt. Wystarczy wymyślić imię dla placu, wpisać je na kuponie i przysłać do nas. Kupon będzie drukowany w wydaniu papierowym "GL".
- Nazwę otrzyma sam plac, ulica przy której jest sąd, prokuratura, Ośrodek Pomocy Społecznej, Warsztaty Terapii Zajęciowej, mieszkania socjalne, zostanie ta sama - tłumaczy wiceburmistrz Mirosław Glaz. - Gdybyśmy ją zmienili, trzeba by ponieść dodatkowe koszty związane ze zmianą dokumentów, pieczątek itp. A po co wydawać niepotrzebnie pieniądze.
Czekamy na następne remonty
NAGRODY CZEKAJĄ
Sięgnij po papierowe wydanie "GL". Znajdziesz tam kupon, który wystarczy wypełnić i wysłać na adres: Gazeta Lubuska, al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra z dopiskiem - Nazwij plac. Wasze propozycje przedstawimy w "GL", podsuniemy je też radnym. Czytelników, do których uśmiechnie się los nagrodzimy książkami. Jeśli radni wybiorą dla placu imię zaproponowane przez Czytelnika, dostanie on specjalną nagrodę!
Przypomnijmy, że dawny powojskowy plac zagospodarowała zielonogórska firma Kabet. Koszt przebudowy wyniósł 3,2 mln zł, z czego 1,7 mln zł dała Unia Europejska, 320 tys. zł pochodziło z budżetu państwa. Resztę wysupłało ze swojej kasy miasto.
Przy placu wypiękniały już cztery budynki, zniszczone pozostają jeszcze trzy i dawna hala sportowa. Mieszkańcy liczą, że i te obiekty wkrótce zostaną odnowione i nie będą szpecić tego fragmentu miasta.
W najmniejszym budynku mieścić się będzie szkoła muzyczna, w większym - miasto planuje urządzić mieszkania. Pozostałe obiekty są w prywatnych rękach - w jednym z budynków mają być mieszkania, w dawnej hali - supermarket, a w garażach - punkty usługowo-handlowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?