Neofita lubuski. Głupi bywają również mądrzy ludzie

1.

Grzegorz Lindenberg, twórca „Super Expressu” - pierwszego polskiego tabloidu - zwykł mawiać, że ludzie są głupi jak kupa. Znaczy, nie używał słowa kupa, używał innego, ale postanowiłem ogłosić jednostronne moratorium i nie używać w piśmie słów, które przez większość mojego życia uchodziły za nieuchodzące, a teraz wolne sądy orzekają, że nie ma w nich nic zdrożnego. Więc, jak ponoć Grzegorz Lindenberg mawiał, ludzie są głupi jak odchody.

Moja była szefowa, a dokładniej jedna z moich byłych szefowych, mówiła, że coś jest głupie jak kilo gwoździ. Stwierdzenie: ludzie są głupi jak kilo gwoździ nie brzmi dobrze, gdyż jak kilo gwoździ to może być głupie działanie pojedynczego człowieka, a nie ludzie jako tacy.

Mawia się, że ktoś jest głupi jak but. Ale z tym porównaniem też jest coś nie tak, bo dzisiejsze buty wcale takie głupie nie są. Kosmiczne technologie bywają zaprzęgnięte w ich projektowanie. Buty potrafią łączyć się ze smartfonem i dzielić wiedzą o naszym stylu chodzenia. Po co? Nie wiem, ale skoro ktoś to zrobił, pewnie ma to jakiś sens.

Istnieje określenie: głupi jak wiadro. I tu akurat nie chodzi o redaktora wiadro, bo to zupełnie inny przypadek. Wiadro, jako takie, głupim wynalazkiem nie jest. Można w nim przynieść węgiel (to akurat nie w Krakowie). Wodę przynieść. Mleka do wiadra nadoić. Z wiadrem można biegać w Lany Poniedziałek. To mądre specjalnie nie jest, ale to nie świadczy o wiadrze - bardziej o wiadra nosicielu.

2.

Ze stwierdzeniem, że ludzie są głupi niezależnie od tego, do czego tę głupotę porównamy, zgadzam się, a im dłużej żyję, tym bardziej się zgadzam. Coraz częściej też dociera do mnie prawda, że głupi bywają również - wydawać by się mogło - mądrzy ludzie.

Może trochę narwany, choć na pewno mądry człowiek, oburzał się ostatnio na to, że rząd rozważa zwiększenie restrykcji sanitarnych. A przecież minister jakiś z Izraela mówił, że restrykcje nie zatrzymają Omikrona. Szczepienia też nie za bardzo.

Co dają szczepienia? Zwiększają zdecydowanie szanse na przejście zakażenia mało dotkliwie, w sposób nieobciążający systemu zdrowia, który to system, przy francuskim poziomie zakażeń i polskim poziomie wyszczepienia, musi - jak to mówią mechanicy samochodowi - klęknąć. Rząd nie może ludzi zmusić do szczepień. Może wywierać presję. Przez restrykcje dla niezaszczepionych. It’s not rocket science. Rzucanie się zaszczepionych w obronie wolności niezaszczepionych jest jak kilo gwoździ (lub co innego komu pasuje).

3.

Poeta napisał kiedyś, że „GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA”. Pandemia niestety tak nie działa.