Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nerwowo na procesie w sprawie PBI

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
Oskarżony Janusz Cz. sprawdzał dzisiaj w dzienniku budowy, czy to jego podpis widnieje pod obiorem kładki, do dziś... nieczynnej, bo źle wykonanej
Oskarżony Janusz Cz. sprawdzał dzisiaj w dzienniku budowy, czy to jego podpis widnieje pod obiorem kładki, do dziś... nieczynnej, bo źle wykonanej fot. Henryka Bednarska
- To, co dzieje się, to nękanie świadka! - grzmiał dziś w sądzie prokurator Marek Szary. Protestował przeciwko pytaniom do świadka ciągle na ten sam temat. Stwierdził: - Świadek został zapętlony.

Tyle emocji dawno nie było. Po raz ostatni chyba wtedy, gdy wyjaśnienia składał oskarżony prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Dziś drugi dzień już zeznawał świadek w procesie Krystyna B. Jest pierwszym świadkiem z ponad 100, którzy mają być przesłuchani w gorzowskiej aferze budowlanej.

Dwie godziny przepychanki

Dziś sędzia Dariusz Hendler odczytywał zeznania świadka, a pytania z tym związane zadawali Krystynie B. wszyscy: sąd, oskarżeni, prokurator i adwokaci. W pewnym momencie procesu zrobiło się bardzo nerwowo, bo każdy chciał uzyskać odpowiedź na pytanie: od kogo Krystyna B. dowiedziała się, że polecenie wypłacenia 200 tys. zł PBI za roboty, których nie było wyszło od byłego wiceprezydenta Andrzeja Korskiego.

Pytania były zadawane na różne sposoby, w celu uściślenia zeznań świadka - jak argumentowano. Przepychanka trwała blisko dwie godziny. - Świadek nie odpowiada wprost na pytanie - mówił mecenas Jankowski. Chciał zapisania swoich słów w protokole.

Prokurator wzburzony

Prokurator Marek Szary: - To oburzające, że adwokat dyktuje protokół. To, co się dzieje, to nękanie świadka. Świadek został zapętlony pytaniami na ten sam temat. Ostatecznie do wszystkich dotarła informacja, że o poleceniu od Korskiego Krystynie B. powiedział jej przełożony z PIM Janusz Cz., oskarżony w procesie.

Co na to oskarżony w procesie Andrzej Korski? Wyszedł przed zakończeniem rozprawy. - Nie wydałem takiego polecenia - powiedział dziennikarzom.

Dziś obrońcy oskarżonych wnosili o sprostowania w protokole z procesu, zdaniem sędziego w kwestiach nieistotnych. Sędzia Hendler stwierdził: - Nie zdarzyło się w mojej praktyce, żeby ktoś kwestionował protokoły. Możemy zapisywać wszystko, każde chrząknięcie. Czy o to chodzi, czy chodzi o to, że proces trwał 3-4 lata?!

Kolejna rozprawa w czwartek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska