Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Newsweek: Bożenna Bukiewicz wśród najbliższych współpracowniczek Ewy Kopacz. "Przyjaźnimy się"

Robert Kowalik, [email protected]
Z Panią Minister Zdrowa Ewą Kopacz. Dla mnie z Ewą, bo z dumą mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy” - taki podpis znajduje się pod zdjęciem, które Bożenna Bukiewicz zamieściła na swoim profilu na facebooku.
Z Panią Minister Zdrowa Ewą Kopacz. Dla mnie z Ewą, bo z dumą mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy” - taki podpis znajduje się pod zdjęciem, które Bożenna Bukiewicz zamieściła na swoim profilu na facebooku. facebook B. Bukiewicz
Jak pisze najnowszy "Newsweek" "w Platformie rośnie nowa, wpływowa frakcja, która obsadza stanowiska w rządzie i Sejmu". To frakcja kobiet - koleżanek i przyjaciółek Ewy Kopacz. Koledzy z PO nazywają tę grupę "dziewczynki", a Janusz Palikot "psiapsiółki". W tym ścisłym gronie jest i Bożenna Bukiewicz, szefowa Platformy Obywatelskiej w Lubuskiem.

"Z Panią Minister Zdrowia Ewą Kopacz. Dla mnie z Ewą, bo z dumą mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy" - taki podpis znajduje się pod zdjęciem, które Bożenna Bukiewicz zamieściła na swoim profilu na facebooku 22 września 2011 r., a więc trzy lata przed tym, jak Ewa Kopacz została premierem. Na fotografii rzeczywiście dwie kobiety patrzą na siebie przyjaznym wzrokiem. O tym, że szefowa PO w Lubuskiem jest w ścisłym gronie współpracowniczek premier pisze najnowszy "Newsweek". - (...) W najbliższym kręgu są jeszcze dwie posłanki, z którymi Kopacz zna się z lat 2001-1005: minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska i przymierzana do funkcji pełnomocniczki w resorcie skarbu Krystyna Skowrońska. Oraz dwie z kolejnej kadencji: Bożenna Bukiewicz i Elżbieta Pierzchała - czytamy w tygodniku.

Przeczytaj też:100 dni urzędowania Ewy Kopacz z przymrużeniem oka w ujęciu kamery (wideo)

Ta frakcja kobiet, nazywana z przekąsem przez kolegów z PO "dziewczynkami", a przez Janusza Palikota "psiapsiółkami", liczy ponoć ponad 20 osób. Określana jest przez polityków partii jako "niezwykle wpływową, bo mającą bezpośredni dostęp do szefowej partii". Jest na tyle silna, że zastępuje obecnie mającą do tej pory największe wpływy tzw. spółdzielnię - grupę platfiormianych baronów. Panie mają się spotykać w pokoju pani premier w hotelu sejmowym. "Schodzą się, parzą kawę i omawiają bieżącą sytuację" - pisze "Newsweek" i cytuje jedną z uczestniczek spotkań, która prosiła o anonimowość: - Siedzimy przy słodkościach. Do tego kawka, herbatka. Alkoholu nie ma, chyba że któraś z dziewczyn ma imieniny. Wtedy symbolicznie wypijamy po lampce.

Właśnie swoim koleżankom Kopacz miała zakomunikować: "Dziewczyny, w moim rządzie będzie więcej kobiet".

Jest jeszcze jedna osoba z naszego regionu, której notowania rosną w gronie Ewy Kopacz, choć nie jest to kobieta. To Waldemar Sługocki, poseł PO z Zielonej Góry, który został wiceministrem infrastruktury i rozwoju. Według "Newsweeka" Sługocki swoją posadę może zawdzięczać m.in. temu, że Kopacz "nigdy nie miała dobrych relacji z Elżbietą Bieńkowską". Kiedy Bieńkowska została europejskim sekretarzem, premier wymieniła szefostwo jej dotychczasowego ministerstwa. I tuż przed świętami Waldemar Sługocki wrócił do resortu, z którego odszedł w czasie, kiedy rządziła nim Elżbieta Bieńkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska