Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic nie jest tylko białe lub czarne

Iwona Zielińska-Adamczyk
Iwona Zielińska-Adamczyk
Iwona Zielińska, redaktor naczelna "Gazety Lubuskiej"
Iwona Zielińska, redaktor naczelna "Gazety Lubuskiej" archiwum GL
Każdy, kto już żyje trochę dłużej, wie, że oceny zjawisk społecznych i historycznych nigdy nie są jednowymiarowe. Nic nie jest tylko czarne albo tylko białe.

Niestety, niby to wiemy, ale bardzo łatwo przychodzi nam trwać wyłącznie przy swoich poglądach. W Polsce zawsze dzieje się tak przy ocenie dalszej i bliższej historii. W pierwszych dniach kwietnia Sejm przyjął ustawę, która zakłada, że nazwy budowli – w tym dróg, ulic, mostów i placów – nie mogą upamiętniać osób i organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. I natychmiast niektórzy wzięli się do pracy.

Ponieważ jednak nazw ulic podpadających pod ustawę już niewiele zostało, to na horyzoncie pojawiły się propozycje zburzenia pomników, głównie żołnierzy polskich i sowieckich, którym i tak już dawno pousuwano czerwone gwiazdy z hełmów. I tutaj niespodzianka – pisaliśmy o tym już kilkukrotnie, np. o pomniku w Szprotawie czy w Międzyrzeczu – okazuje się, że mieszkańcy nie biją brawa, a wykazują dużo głębszą refleksję historyczną niż pomysłodawcy. A o burzeniu pomników nic w ustawie nie ma.
Najświeższy pomysł – zgłosiła go Młodzieżowa Rada Miasta – to chęć zburzenia Pomnika Bohaterów w Zielonej Górze. To tu właśnie, już w latach 90., skuto gwiazdę i dorobiono tablicę z orłem w koronie.

Młodzi nie będą mieli łatwo. Mają przeciwników, w tym samego prezydenta miasta. Ciekawi mnie, jak duży wykażą upór przy swoim postanowieniu. Tymczasem polecam im do przemyślenia fragmenty dwóch głosów z naszego forum internetowego: „Wszystko dzisiaj to polityczna sprawa. Wczorajszy bohater to dzisiaj zdrajca. Nawet ci, co obalali komunizm, dzisiaj są nazywani kolaborantami okrągłostołowymi”; „Zróbcie coś od początku do końca twórczego i cieszcie się, ponieważ jesteśmy w takim punkcie historii, że nie musimy budować na gruzach (póki co). Nazwy ulic też starajmy się nadawać neutralne. Jeśli już ma być nazwisko, to niech to będzie znany dla nas tubylec, a nie ktoś, kto kiedyś był ważny dla Warszawy, Piekar czy Guszczewina.

Pamiętać też warto, że to, co dziś jest normą, za chwilę może stać się czymś niepożądanym. Rechotem czasu jest to, że mniej kontrowersyjna jest nazwa ulicy Krzywoń od Tęczowej”. Szanowni młodzi koledzy, a co z pamięcią o naszych, waszych dziadkach, pradziadkach, którzy szli do Berlina w nieodpowiednich mundurach z nieodpowiednią armią? A niewłaściwe dziś pomniki upamiętniają również ich walkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska