Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nicki Pedersen: - Nie jestem tani, za to dobry

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
NICKI PEDERSEN. Duńczyk, urodzony 2 kwietnia 1977 r. w Odense. Pseudonimy: ,,Peddy'', ,,Penersen'', ,,Power'', ,,Flying Dane''.Silniki: GM-y. Mechanicy: Thomas Isalsen, Ashley Holloway, Henrik Jensen, John Jorgensen i Luigi Barath.Kolejne kluby: Dania - Fjelsted, Brovst i Holsted; Szwecja - Linkoeping, Vastervik, Eskilstuna, Sztokholm i Gislaved; Anglia - Newcastle, Wolverhampton, King's Lynn, Oxford i Eastobourne; Polska - Gniezno, Grudziądz, Gdańsk, Zielona Góra, Rybnik, ponownie Zielona Góra, Rzeszów, Częstochowa i - od sezonu 2010 - Gorzów Wlkp.Indywidualne trofea: złoto IMŚ - 2003, 2007 i 2008; brąz IMŚ - 2006; zwycięstwa w dziesięciu turniejach Grand Prix; mistrzostwo Danii - 2002, 2003, 2005, 2006 i 2009; młodzieżowe mistrzostwo Danii - 1997 i 1998.Drużynowe trofea: złoto DPŚ - 2006; srebro DPŚ - 2002; brąz DPŚ - 2003, 2004 i 2005; drużynowe mistrzostwo Danii - 1995, 1998, 2000, 2003 i 2004; brąz drużynowych mistrzostw Polski - 2009 z Częstochową.
NICKI PEDERSEN. Duńczyk, urodzony 2 kwietnia 1977 r. w Odense. Pseudonimy: ,,Peddy'', ,,Penersen'', ,,Power'', ,,Flying Dane''.Silniki: GM-y. Mechanicy: Thomas Isalsen, Ashley Holloway, Henrik Jensen, John Jorgensen i Luigi Barath.Kolejne kluby: Dania - Fjelsted, Brovst i Holsted; Szwecja - Linkoeping, Vastervik, Eskilstuna, Sztokholm i Gislaved; Anglia - Newcastle, Wolverhampton, King's Lynn, Oxford i Eastobourne; Polska - Gniezno, Grudziądz, Gdańsk, Zielona Góra, Rybnik, ponownie Zielona Góra, Rzeszów, Częstochowa i - od sezonu 2010 - Gorzów Wlkp.Indywidualne trofea: złoto IMŚ - 2003, 2007 i 2008; brąz IMŚ - 2006; zwycięstwa w dziesięciu turniejach Grand Prix; mistrzostwo Danii - 2002, 2003, 2005, 2006 i 2009; młodzieżowe mistrzostwo Danii - 1997 i 1998.Drużynowe trofea: złoto DPŚ - 2006; srebro DPŚ - 2002; brąz DPŚ - 2003, 2004 i 2005; drużynowe mistrzostwo Danii - 1995, 1998, 2000, 2003 i 2004; brąz drużynowych mistrzostw Polski - 2009 z Częstochową. fot. Kazimierz Ligocki
- Ani ja, ani Tomek nigdy nie byliśmy dla kibiców nudni. I pewno dlatego obaj cieszymy się taką popularnością - mówi Nicki Pedersen, nowy żużlowiec Caelum Stali Gorzów Wlkp.

- Kiedy podjąłeś decyzję o przejściu do Gorzowa?
- Rozmowy zaczęły się zaraz po zakończeniu poprzednich rozgrywek. Ze Stalą od dawna utrzymywałem dobre stosunki, a teraz dodatkowo przekonałem się, że ten klub ma duże ambicje. To dla mnie bardzo ważne. Szczerze mówiąc, propozycje z Gorzowa otrzymywałem także w dwóch poprzednich sezonach. W końcu przyszedł czas, by odpowiedzieć na nią pozytywnie.

- Czy negocjacje były dla obu stron trudne?
- Wręcz przeciwnie: całkiem łatwe i przyjemne. Rozmawialiśmy bardzo profesjonalnie i szybko doszliśmy do porozumienia. Podaliśmy sobie ręce, a potem zostały do ustalenia tylko drobne szczegóły. Dziś zadowolony jestem i ja, i klub.

- Masz opinię najdroższego żużlowca świata. To prawda?
- Nie wiem, ile zarabiają inni. O sobie mogę powiedzieć jedno: w ostatnich trzech, czterech latach zawsze byłem czołowym zawodnikiem polskiej ekstraligi. Zarobki sportowców powinny być adekwatne do prezentowanej przez nich klasy. Owszem, nie jestem tani, ale też nie ekstremalnie drogi.

- Kto był twoim partnerem w rozmowach po stronie Stali?
- Oczywiście prezes Władysław Komarnicki. Znaliśmy się wcześniej z wielu turniejów Grand Prix. Zawsze byliśmy dla siebie mili, serdecznie się witaliśmy. Wiem, że ten człowiek ma znaczącą pozycję w gorzowskim środowisku i wiele robi dla klubu. To dzięki niemu Stal cieszy się dobrą renomą, ma fantastyczny stadion i ambitne zamiary na przyszłość. Pomyślałem sobie, że warto być członkiem drużyny, która ma zamiar powalczyć w najbliższym sezonie o medal mistrzostw Polski.

- Konsultowałeś swoją decyzję z Tomaszem Gollobem?
- Wszyscy wiemy, co Tomek zrobił dla polskiego żużla i jaka jest jego pozycja w rodzinnym kraju. Dla mnie ważne było, że zostaje w Stali i razem możemy stworzyć mocny duet liderów. Usłyszałem od prezesa, że to właśnie Gollob namawiał go, by ściągnąć mnie do Gorzowa. Czy może być lepsza rekomendacja naszych dobrych stosunków? Już się cieszę na myśl, jak wiele wspaniałych wyścigów nas czeka.

- Nie grozi wam rywalizacja o pozycję lidera zespołu?
- Jesteśmy profesjonalistami i doskonale rozumiemy, czym są drużynowe rozgrywki. Owszem, w Grand Prix starliśmy się wiele razy. I na torze, i w parkingu. W ostatnim sezonie on pokonał mnie w Kopenhadze, ja jego w Bydgoszczy. A że czasem między nami zaiskrzy? Kibice uwielbiają takie sytuacje! Ani ja, ani Tomek nigdy nie byliśmy dla nich nudni. I pewno dlatego obaj cieszymy się taką popularnością.

- Jaką masz opinię o gorzowskim torze? W ostatnich latach nie występowałeś na nim zbyt często...
- ... ale, jak pamiętam, dwa razy z rzędu zdobyłem na nim komplet punktów. To świetny tor. Właśnie taki, na jakich lubię jeździć. Jest dosyć trudny technicznie, więc powinien być znaczącym atutem gospodarzy. Stanie się tak, jeśli nawierzchnia przez cały sezon będzie utrzymywana w jednakowym stanie. Wtedy miejscowi zawodnicy nauczą się jej na pamięć. To kapitalnie ułatwi nam odnoszenie zwycięstw przed własną publicznością.

- Jak zamierzasz się przygotowywać do nowego sezonu?
- Muszę wprowadzić kilka zmian w porównaniu do przednich lat. Mam za sobą tragiczny rok, pełen poważnych kontuzji i absencji w wielu zawodach. Wszyscy wiedzą, co się stało. Nie ma powodu, bym kogokolwiek przepraszał. Ale wynik zrobił swoje. Szóste miejsce w Grand Prix sprawiło, że jestem bardzo głodny jazdy i sukcesów. Zrobię wszystko, by wrócić na szczyt.

- Gdzie spędzisz zimę?
- Głównie w moim angielskim domu w Stevenage. Ale zamierzam często latać do Danii, gdzie mam lokalne centrum treningowe. Będę gotowy do walki od początku sezonu. Fizycznie, mentalnie i sprzętowo.

- Podpisałeś ze Stalą dwuletni kontrakt. Myślisz o tym, by wynająć w Gorzowie jakiś dom?
- Raczej nie. Gorzów to przyjemne miasto, na pewno spędzę tutaj wiele dni, ale będę korzystał tylko z gościny w hotelach. Mam zwyczaj wracać po zawodach do rodziny w Anglii.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska