Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niczego nie tracę. Ja tylko spełniam swoje marzenia [WIDEO]

Wiesław Zdanowicz
Pływaczka Oliwia Gonta posiada szósty w historii wynik na 50 m stylem motylkowym; lepszy niż Otylia. Trenuje w świebodzińskim klubie Totis Viribus pod okiem Sławomira Jaworskiego. Po maturze zamierza zdobyć szlify oficerskie i trenować w klubie wojskowym we Wrocławiu.
Pływaczka Oliwia Gonta posiada szósty w historii wynik na 50 m stylem motylkowym; lepszy niż Otylia. Trenuje w świebodzińskim klubie Totis Viribus pod okiem Sławomira Jaworskiego. Po maturze zamierza zdobyć szlify oficerskie i trenować w klubie wojskowym we Wrocławiu. Wiesław Zdanowicz
Pływaczka posiada szósty w historii wynik na 50 m stylem motylkowym; lepszy niż Otylia. Trenuje w świebodzińskim klubie Totis Viribus pod okiem Sławomira Jaworskiego. Po maturze zamierza zdobyć szlify oficerskie i trenować w klubie wojskowym we Wrocławiu.

Rezultat 26.74s, jaki Oliwia Gonta, młodziutka dziewczyna ze Świebodzina, osiągnęła w finałowej rywalizacji mistrzostw Polski na dystansie 50 m stylem motylkowym, plasuje ją na 6. miejscu w historii polskiego pływania kobiet.

Oliwia, w rozmowie z dziennikarzem tygodnika „Dzień za Dniem” opowiada, jak rozpoczęła się jej przygoda z pływaniem. - Od dziecka ciągnęło mnie do wody. Najpierw tato nauczył mnie pływać w jeziorze; później, już w trzeciej klasie podstawówki, chciałam iść na zawody. Wzięła mnie wtedy pani Małgorzata Aszakiewicz, coś tam próbowałam pływać, ale to jeszcze nie było trenowanie... Tak na poważnie rozpoczęłam o tym myśleć gdzieś w pierwszej, drugiej klasie gimnazjum, gdy pojechałam na obóz do Otylii. To wtedy się zmotywowałam i zaczęłam tak na poważnie, regularnie chodzić na treningi. Zaczęłam trenować i wyznaczać sobie cele oraz poważnie podchodzić do trenowania - opowiada Oliwia Gonta.

Zdradziła też, jak wygląda typowy, zwykły dzień pływaczki. - Oczywiście, zaczynam od treningu. Wstaję o piątej trzydzieści, ubieram się i idę na basen, na szóstą. Kończę o siódmej trzydzieści - tak, żeby do szkoły zdążyć na ósmą. Po lekcjach wracam na basen około szesnastej trzydzieści, trenuję i, często około dwudziestej, wracam do domu - mówi Oliwia.
W którym momencie zwyciężyło w Oliwii takie przekonanie, że warto ponosić ten wysiłek? Co ją napędza do działania? Jak chce się zapisać w historii polskiego pływania i o tym, że chce być najlepsza, a także jeszcze o paru innych tematach opowiadają Oliwia Gonta i jej trener Sławomir Jaworski.

Całą rozmowę przeczytasz w wydaniu papierowym tygodnika „Dzień za Dniem” już w środę, 28 grudnia.
E-wydanie „Dzień za Dniem” kupisz tutaj: www.prasa24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska