Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcieli otworzyć drzwi, a później potrącili policjantów. Wszystko nagrała kamera!

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Wideo
od 16 lat
W miniony piątek (21 października) w Zielonej Górze podczas interwencji Policji doszło do bulwersującego zdarzenia. Kierujący, który wcześniej nie zatrzymał się na wezwanie patrolu, próbując uniknąć kontroli oraz zatrzymania potrącił interweniujących policjantów ruchu drogowego i uciekł nie udzielając im pomocy.

Chcieli uniknąć kontroli

Policjanci ruchu drogowego podczas patrolowania miasta, gdy zatrzymali się na czerwonym świetle, zauważyli na skrzyżowaniu jak jeden z poprzedzających ich pojazdów – ford fiesta – po zmianie świateł nie pojechał tak jak powinien na wprost z pasa na którym stał, tylko popełnił wykroczenie, przejechał linię ciągłą i skręcił w prawo w ulicę Wojska Polskiego. Policjanci ruszyli za samochodem i po kilkuset metrach, gdy się do niego zbliżyli, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe dając kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak nie zareagował, a nawet przyspieszył, chcąc uciec i uniknąć kontroli.

- Mundurowi ruszyli w pościg i jednocześnie powiadomili dyżurnego o tym incydencie. W pewnym momencie, po przejechaniu kolejnych kilkuset metrów, kierujący fordem wjeżdżając na rondo i próbując objechać je z prawej strony, stracił nagle panowanie nad pojazdem i uderzył w znak drogowy zatrzymując się na wysepce - relacjonuje podinsp. Marcin Maludy, Oficer Prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Więcej pisaliśmy w naszych artykułach:

Potrącili policjantów

Policjanci zablokowali radiowozem samochód, a sami wysiedli i podbiegli do kierującego. W fordzie siedziało dwóch mężczyzn. Pasażer nie mógł wysiąść z pojazdu, bo jego drzwi były zablokowane przez słupek drogowy, natomiast kierujący nie chciał otworzyć drzwi. Gdy mężczyzna po kilkukrotnych wezwaniach nie reagował na polecenia policjantów, ci wybili szybę w aucie, żeby wyciągnąć kierującego siłą.

- W tym momencie uruchomił on silnik, włączył wsteczny bieg i ruszył potrącając obydwu policjantów i taranując radiowóz. Kierujący zdołał odjechać, natomiast policjanci nie mogli uruchomić zniszczonego radiowozu, ponadto wymagali natychmiastowej opieki lekarskiej. Zdążyli jeszcze przekazać informację o ucieczce dyżurnemu, który na miejsce skierował inne patrole - dodaje podinsp. Maludy.

W kilka minut po tym zdarzeniu, policjanci z jednego z patroli odnaleźli rozbitego forda na skrzyżowaniu, kilkaset metrów od miejsca, w którym sprawca potrącił policjantów. Jak opowiedzieli policjantom świadkowie, kierujący nie opanował samochodu na skrzyżowaniu, wjechał z słupki drogowe, a następnie gdy okazało się, że nie może odjechać, wraz z pasażerem wysiadł z pojazdu i obaj pobiegli w różnych kierunkach. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i bardzo szybko ustalili kim są mężczyźni poruszający się fordem, którzy nie chcieli zatrzymać się do kontroli.

Narkotyki w mieszkaniu

W wyniku podjętych działań policjanci z wydziału kryminalnego komendy miejskiej zatrzymali pasażera, którym okazał się 37-letni zielonogórzanin. W jego miejscu zamieszkania po przeszukaniu kryminalni znaleźli i zabezpieczyli środki odurzające - marihuanę o wadze prawie 240 gramów, metamfetaminę o wadze ponad 82 gramy, tabletki Clonozepanum, a także 3 sztuki ostrej amunicji jak również szlifierkę kątową figurującą w systemach policyjnych jako utracona. Po czynnościach mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W kilka godzin po zatrzymaniu pasażera, policjanci służby patrolowej zatrzymali także kierującego, 29-letniego zielonogórzanina, który próbował ukryć się przed policjantami.

Obaj zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Kierowcy, po konsultacji z prokuratorem, przedstawiono zarzut wywierania wpływu na czynności funkcjonariuszy, za co według kodeksu karnego grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast pasażer samochodu usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych i środków odurzających oraz przygotowania do wprowadzenia tych substancji do obrotu. Za to przestępstwo według Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że tego czynu dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, będzie odpowiadał w warunkach recydywy.

- Materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwolił prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze na wystąpienie z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie obydwu zatrzymanych. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze aresztował podejrzanych na 3 miesiące - dodaje rzecznik Lubuskiej Policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska