Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie daj się naciągnąć przed świętami

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Przed świętami jesteśmy bardziej hojni. Nasze serca miękną i jesteśmy życzliwiej nastawieni do obcych. Różnej maści naciągacze to wiedzą i wykorzystują.

Mamy kilka zgłoszeń od głogowian, którzy podejrzewają, że ktoś chciał ich naciągnąć lub wykorzystać ich przedświąteczną naiwność. Pan Rober z os. Piastów Śląskich opowiedział nam, co mu się przydarzyło.

- Do mojego mieszkania przyszły akwizytorki - opowiedział. - Początkowo przedstawiły się, że przeprowadzają ankietę oraz rozprowadzają płyty z kolędami. Koszt minimum 20 zł, a chciały wielokrotność, pokazując listę, że mieszkańcy Głogowa wpłacili po 150 zł i więcej. Dochód miał być przeznaczony na pomoc dzieciom z autyzmem.

Ten głogowianin nie dał się tak łatwo zmanipulować. Zapytał panie skąd są, kogo reprezentują. - Telefonicznie zweryfikowałem podane przez nie dane. Okazało się, że reprezentują firmę z Poznania i jest to firma handlowa. Pani sekretarka powiedziała mi, że nie mają konta oraz strony internetowej i że nie wie, ile pieniędzy szef przeznacza na pomoc dzieciom z autyzmem. Po moim stwierdzeniu, że nie jestem przekonany, panie akwizytorki szybko opuściły moje mieszkanie. Sprawdzałem potem, szukałem w internecie, okazało się, że to są oszuści, którzy naciągają ludzi wykorzystując ich dobre serce. Przestrzegam mieszkańców Głogowa przed naciągaczami.

Okazuje się, że panie akwizytorki z poznańskiej firmy były w różnych punktach miasta i znaleźli się tacy głogowianie, którzy wezwali policję, sądząc, że to jednak oszustki.

- Dostaliśmy kilka zawiadomień i odnaleźliśmy te akwizytorki. Skontrolowaliśmy je - mówi oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Okazało się, że reprezentują firmę, która zajmuje się rozprowadzaniem płyt CD w różnych miejscowościach. Sprawdziliśmy tę firmę, jest to legalnie działająca firma handlowa, która jednak nie prowadzi żadnych kwest na rzecz poszkodowanych czy chorych. Panie te zaprzeczyły, że prowadzą jakąkolwiek nielegalną zbiórkę pieniędzy, twierdziły, że po prostu sprzedają płyty, a kto chce, to kupuje.

Brak było podstaw do ich zatrzymania. Trzeba pamiętać, że takie firmy zarabiają na ludzkiej naiwności, żerują na tym. Nie na darmo przestrzegamy ciągle ludzi, żeby nie ulegali namowom nieznanych osób i że decyzja o tym, by wpłacić im jakąś kwotę, musi być wyważona i musimy być przekonani, że nasze pieniądze trafią rzeczywiście na to, na co byśmy chcieli. Każdy robi to na własną odpowiedzialność.

B. Kaleta mówi, że co roku przed świętami policja przestrzega ludzi przed oszustami, którzy właśnie w tym okresie liczą na większą naiwność ludzką. Oszust odwiedził także kilka dni temu biuro PCK w Głogowie, jak i pewnie także inne miejsca.

- Przedstawił się, że jest inżynierem z Zanamu z Polkowic i że jego firma organizuje przed świętami akcję charytatywną na rzecz różnych placówek. Między innymi nam chcieli pomóc - opowiedział nam Jan Kasprzak z Polskiego Czerwonego Krzyża. - Zaproponował nam sprzedaż laptopów po 400 zł. Musiałbym tylko pojechać z nim do Polkowic z pieniędzmi, żeby odebrać tego laptopa. Zastanawiałem się, bo w pierwszej chwili wydało mi się to wyjątkową okazją. Zastanowiło mnie jednak, że kiedy ten pan drugi raz przyszedł, to spuścił z ceny i proponował komputer już za 300 zł. Umówiłem się z tym panem na trzecią wizytę, ale już się nie zjawił. W tym czasie zadzwoniłem na policję i do Zanamu. Powiedzieli mi, że żadnej akcji nie prowadzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska