[galeria_glowna]
(fot. fot. Grzegorz)
W nocy przekroczony został stan ostrzegawczy na rzece w Krośnie Odrzańskim o 18 cm, w Połęcku o 18 cm. Woda wciąż jednak płynie w korycie rzeki. Do tej pory nie zarządzono ewakuacji ludności i mienia. Dziś rano w Cigacicach na Odrze odnotowano stan wody na poziomie 450 cm. Spodziewana fala kulminacyjna podniesie stan rzeki do 650 cm. W 1997 roku było nieco ponad 700 cm.
W województwie dolnośląskim służby przewidują, że fala kulminacyjna przepłynie przez Wrocław dzisiaj między godziną 13.00 a 14.00. Władze miasta zaproponowały ewakuację mieszkańcom zagrożonych osiedli. Mieszkańcom z terenów zagrożonych zapewniony zostanie transport. Do Wrocławia przyjechała kompania powodziowa z Jeleniej Góry, która pomaga przy umacnianiu wałów.
Fala powodziowa, która płynie w kierunku Głogowa, zdaniem specjalistów dotrze do miasta w swojej kumulacyjnej formie w około 14.00 w poniedziałek 24 maja. Wysokość fali może dochodzić w okolicach Głogowa do około 6 m 80 cm. Przypomnijmy, w 1997 r. fala wyniosła 7 m 12 cm.
Jak informuje rzecznik MSWiA w związku z sytuacją powodziową wiele dróg krajowych i lokalnych jest czasowo zamkniętych i wyłączonych z ruchu komunikacyjnego. W miejscach, które zostały odcięte w wyniku podtopień wyznaczone są objazdy, a ruchem kieruje policja. Komunikaty dotyczące utrudnień w ruchu na drogach krajowych (autostrady, drogi ekspresowe i trasy szybkiego ruchu) oraz informacje o wyłączeniach z ruchu na poszczególnych trasach i ich objazdach dostępne są na stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Przysyłajcie nam zdjęcia, wideo i wiadomości o aktualnej sytuacji w Waszej okolicy. Informujmy się nawzajem! Nasza skrzynka: [email protected]
(fot. fot. Grzegorz)
Obraduje sztab kryzysowy
W związku z trudną sytuacją na rzekach wojewoda Helena Hatka zwołała na dzisiaj posiedzenie sztabu kryzysowego. Punktualnie o godzinie 9.00 w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim spotkali się przedstawiciele wszystkich służb i samorządów, które są odpowiedzialne za walkę z powodzią w naszym regionie. O sytuacji w regionie, o tym czy grozi nam poważne zagrożenie i ustaleniach, jakie zapadły w czasie dzisiejszego spotkania, poinformujemy tuż po jego zakończeniu.
Godzina 11.15 - Na posiedzeniu sztabu kryzysowego zebrali się między innymi przedstawiciele straży pożarnej, policji, specjaliści do spraw hydrologii i melioracji, a nawet pracownicy służby więziennej. - Nie wykluczone, że jeśli zajdzie taka konieczność, to więźniowie będą pomagali w umacnianiu wałów - informuje Wiesław Ciepiela, rzecznik wojewody.
Jak mówią eksperci, sytuacja na rzekach jest dynamiczna i może się zmieniać z godziny na godzinę. - Zakładaliśmy początkowo, że fala powodziowa dotrze do naszego województwa w ten weekend. Okazuje się jednak, że przemieszcza się ona znacznie wolniej, więc moment kulminacyjny nadejdzie dopiero w przyszłym tygodniu - mówi W. Ciepiela.
Na dzień dzisiejszy specjaliści zapewniają, że skala zjawiska ma być mniejsza od pamiętnej powodzi z 1997 roku. Wszystko zależy jednak od pogody i tego, czy nad krajem wciąż będą występowały opady deszczu.
Wiadomo, że na terenach zagrożonych powodzią mieszka 44 tys. osób. To ich trzeba by ewakuować w razie, gdyby woda przerwała wały. - Oczywiście mało prawdopodobne jest, że będziemy musieli ewakuować wszystkich i w tym samym czasie - mówi W. Ciepiela. Najwięcej osób mieszkających na terenach zagrożonych zalaniem mieszka w powiatach słubickim i zielonogórskim.
Jak mówią eksperci, to, że woda nie przeleje się przez wały wcale nie oznacza, że jesteśmy w pełni bezpieczni. Tegoroczna powódź ma to do siebie, że fala kulminacyjna posuwa się bardzo powoli, a wysoki stan wody utrzymuje się długo. To powoduje, że wały nasiąkają, wodą, robią się jak gąbka, a to znacznie osłabia ich wytrzymałość. W związku z tym może dojść do ich przerwania. Z takim zagrożeniem boryka się obecnie na przykład Warszawa.
Przypomnijmy, że zimą, kiedy nadchodziły tegoroczne roztopy, wojewoda skontrolowała przygotowanie gmin, powiatów i miast do ewentualnej powodzi. Wówczas wystawiła im ocenę 3- i dała czas na doposażenie magazynów i opracowanie planów ewakuacji. - Teraz sytuacja jest już znacznie lepsza. Magazyny obrony cywilnej są dużo lepiej wyposażone, opracowano też plany ewakuacji - uspokaja rzecznik wojewody.
Godzina 12.30 Znamy już szacowane stany wód w wybranych miejscowościach regionu:
Nowa Sól - 640cm-660cm
Cigacice - 360cm-650cm
Nietków - 620cm-640cm
Połęcko - 550cm-570cm
Słubice - 580cm-600cm
Jak informuje Lubuski Urząd Wojewódzki, w naszym regionie istnieje 815 km wałów przeciwpowodziowych, z czego 250 km na Odrze. 45% z nich jest w złym stanie
Godzina 13.00 Jak się przed chwilą dowiedzieliśmy, wojewoda Helena Hatka odbędzie wideokonferencję z premierem Donaldem Tuskiem. Będą w niej uczestniczyć wojewodowie z całego kraju. W związku z tym Helena Hatka odwołała zaplanowaną na dzisiaj wizytę na wałach przeciwpowodziowych w okolicy Krosna Odrzańskiego. - Wyjazd ten został przełożony na inny termin - poinformował Wiesław Ciepiela, rzecznik wojewody.
Eksperci ostrzegają
Zdjęcia zrobione wczoraj przy moście kolejowym Pomorsko. Wały po 13 latach od powodzi wyglądają tragicznie. Ludzie z Dobrzęcina boją się o swoje domy.
(fot. fot. Czytelnik)
Fala kulminacyjna na Odrze w okolicy Słubic spodziewana jest 28 maja między godziną 12.00, a 14.00. Woda wtedy ma sięgać na wysokość 580 - 600 cm. - To wstępne ustalenia. W miarę, jak fala będzie się przemieszczała, będziemy mogli z większą dokładnością oszacować czas, kiedy dotrze ona w to miejsce - mówi Tomasz Krukowski, hydrolog z poznańskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Instytut jest w całym kontakcie ze służbami kryzysowymi w naszym regionie. W tej chwili fala powodziowa na Odrze mija Wrocław.
Przypomnijmy, że w czasie powodzi w 1997 roku fala na Odrze w Słubicach miała 668 cm.. - Po powodzi wały zostały zmodernizowane, teraz powinny ochronić miasto przed wodą wysoką nawet na siedem metrów - mówi Józef Czarniecki, który w 1997 roku był w sztabie przeciwpowodziowym. Dodaje jednak, że mieszkańcy nie mogą lekceważyć zagrożenia. - Wały to tylko wały, mogły być rozryte przez krety i bobry, mogą być jakieś niespodziewane usterki.
Woda podniesie się też w Warcie. - W tej chwili zagrożony jest Konin. O tym, jak będzie wyglądała sytuacja na tej rzecze w dużym stopniu decyduje zbiornik retencyjny Jeziorsko - tłumaczy T. Krukowski. Eksperci prognozują, że fala kulminacyjna na Warcie dotrze w okolice Gorzowa również w przyszłym tygodniu. Według wstępnych ustaleń, rzeka nie przeleje się przez wały.
- Na obu tych rzekach fala będzie duża. Nie wolno ignorować zagrożenia, należy na bieżąco śledzić informacje w mediach i stosować się do zaleceń służb ratunkowych - mówi hydrolog.
Zapytaliśmy w IMGW, czy grozi nam sytuacja, że fala powodziowa na Odrze i Warcie spotkają się w okolicy Kostrzyna (to tam Warta wpada do Odry). - Na chwilę obecną takiego zagrożenia nie ma. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że fale miną się o dwa dni, ale ta sytuacja może jeszcze ulec zmianie. Wszystko zależy od Zbiornika w Jeziorsku i tego, ile wody i w jakim tempie będzie stamtąd zrzucane - mówi T. Krukowski.
Państwowa Straż Pożarna przygotowała poradnik, z którego można się między innymi dowiedzieć, jak sygnalizować pilotom, że potrzebna nam pomoc. Dowiemy się z niego również, które kolory flag oznaczają chęć opuszczenia budynku, potrzebę pomocy medycznej lub brak jedzenia i wody. Poradnik znajdziesz na tej stronie.
Okolice Bród
(fot. fot. Paulina)
Internauci ostrzegają
Jak pokazują przykłady z innych regionów kraju, często to właśnie mieszkańcy dostarczają najświeższe i najbardziej sprawdzone informacje. Poniżej przedstawiamy głosy internautów, którzy wskazują najbardziej zagrożone rejony w naszym województwie.
euro_kołchoźnik: - Wczoraj w okolicach Czerwieńska wały doglądała straż pożarna. Kilka sekcji. Dobre i to. Urzędników raczej nie było widać. No ale to było po 17, toteż udali się na zasłużony odpoczynek.
erwu: - Niewiele zrobiono w okolicy Nowej Soli po powodzi z 1997 roku. Za to mieście dwa odcinki nieźle poprawiono: przy porcie i przed dużym mostem. Trzeba się kłaniać prezydentowi, mniej do okładania workami.
ja: - W Nietkowie już też woda dochodzi do wałów. Jak na razie nikt nic nie mów i nie robi :(
Gość: - Między Osiecznicą, a Marcinowicami przy lesie rozstawiło się wojsko, teren jest zagrodzony, stoi tam amfibia oraz kilka starów. Są też jakieś namioty i wielka antena jak radar wygląda. Wie ktoś o co tu chodzi?
megan: - Od dawna trąbi się, że płynie do nas duża woda. A na Odrze od strony Przewozu (gm. Bojadła) nie robi się NIC! Dopiero dziś panowie wyszli i sprawdzają wały! Wszystko jest jak w "najlepszym porządku". Wójt Bojadeł jak zwykle ma wszystko w d... A wysłani panowie w liczbie sztuk 6, stali sobie w dobrych humorach paląc papierosy. W "szybkim" tempie zabierając się do działania. Od dobrego pół roku radni "przymierzają się" do sprawy naprawy wałów, i do tej pory nie zrobili nic. Bobry mają się dobrze. zarośla i krzaki na wałach też. Oby ta woda była dla nas łaskawa. Może w końcu ktoś otworzy oczy i wywiezie parę osób na taczkach z tego rodzinnego interesu, przybytku gminnego.
Gość: - Na wałach w Głuchowie zaczęło się sypanie worków z piaskiem. Tu wały są w opłakanym stanie. Od 1997 roku nikt tu nic nie robił bo wójt gminy ma w d*** te tereny.
mika - Może ktoś powiedzieć co dzieję się w Nowej Soli? Nie ma mnie w kraju, a w tv pierdzielą tylko o Warszawie. A co z Odrą w Lubuskim?
Okolice Bród
(fot. fot. Paulina)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?