Nie ma dnia, żeby burmistrz nie żałował, że rozpoczął tę inwestycję. Byliśmy w środku. Zobacz galerię

Wciąż trwa remont ratusza w Bytomiu Odrzańskim. Inwestycja okazała się trudna do zakończenia. Wprawdzie mówi się o nowym terminie oddania obiektu do użytku, ale burmistrz nie chce go za bardzo podawać. Wcześniejszy był z czerwca ubiegłego roku. Jacek Sauter mówi za to wprost: – Nie ma dnia, żebym nie żałował, że rozpocząłem tę inwestycję. Trzeba było to zostawić młodszemu pokoleniu.

– Mówię o tym często, że to moja najgorsza decyzja – podkreśla.

Prawda jest taka, że burmistrz naprawdę długo wzbraniał się przed rozpoczęciem remontu. Zabytkowy obiekt wymagał pracy od lat. Ale burmistrz chciał najpierw wyremontować starówkę, zadbać o zaplecze rynku i o dawny kościół ewangelicki.

Gdy było jasne, że te projekty uda się zrealizować ruszył remont ratusza.

– Mieliśmy szczęście do firmy. Jest doświadczona i sprawdza się. Ale problemów konserwatorsko – technicznych jest bardzo dużo. To zabytek, który ma 400 lat – mówi J. Sauter i wskazuje też inne problemy. – Gdyby człowiek wiedział, że będzie pandemia, że spadną nam dochody, bo rzeczywiście na podatkach trochę straciliśmy, decyzje mogły być inne.

Wydaje się, że pandemia się kończy, ale nowy czas nie oznacza stabilizacji w budżecie.

– Teraz boję się, że przyjdzie kolejna fala pomocy dla uchodźców, a to też wpłynie na budżet. Poza tym, widzimy po cenach paliwa, co wojna przynosi. Zobaczymy, czy ceny robót budowlanych będą szły w górę – mówi burmistrz.

Przypomnijmy, na parterze budynku odkryto sukiennice, ciekawy układ pomieszczeń. Na czas remontu ratusza w Bytomiu Odrzańskim urząd miejski przeniósł się budynku przy ul. Sadowej 4.

CZYTAJ TAKŻE:

nam

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Zielona Góra. Sklep militarny. Sprzedaje się wszystko