Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma pieniędzy na dalszy remont zamku w Międzyrzeczu. Zabytek się rozpada

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
- Ta cegła odpadła przed chwilą z południowej bastei. Mury się wypaczają i może dojść do tragedii - ostrzega Ryszard Patorski.
- Ta cegła odpadła przed chwilą z południowej bastei. Mury się wypaczają i może dojść do tragedii - ostrzega Ryszard Patorski. fot. Dariusz Brożek
Trwa remont północnych murów średniowiecznej fortecy. Tymczasem zaczęła się sypać południowa basteja, a starostwo nie ma pieniędzy na kontynuowanie prac.

Remont zamku trwa od 2005 r. Zabytek jest odnawiany etapami. - Robimy tyle, na ile mamy pieniędzy. A tych niestety wciąż brakuje - wyznaje dyrektor muzeum Joanna Patorska.

Zamek podlega muzeum. Aktualnie remontowany jest północny fragment jego murów od strony Obry. Pracownicy gorzowskiej firmy wzmacniają fortyfikacje i uzupełniają ubytki w ścianach. Zbigniew Kolasiński i Zdzisław Zawadzki zaznaczają, że używają do tego specjalnych cegieł.
- Są wzorowane na gotyckich. To ręczna robota - mówią.

Za ten etap prac muzeum zapłaci 315 tys. zł. - Sto tysięcy dostaliśmy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa, sto trzydzieści tysięcy wyłożyło starostwo, a osiemdziesiąt pięć tysięcy dołożyły władze gminy. To jednak przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. Na ukończenie prac potrzeba grubo ponad milion - wylicza muzealnik Ryszard Patorski.

Wieża się sypie

Muzealnicy zwracają uwagę na fakt, że zaczyna się sypać południowa basteja. Dlatego zablokowano zejście z pomostu, a na murach zawieszono tabliczki z ostrzeżeniami i zakazem
wstępu. Mówią, że jak najszybciej trzeba kontynuować remont. - Tylko skąd wziąć pieniądze - pytają.

Kilka lat temu cześć murów podparto belkami. Teraz czekają na lepsze czasy. Mieszkańcy są oburzeni ślimaczym tempem prac. Zwracają uwagę, że to unikalny zabytek i symbol polskości tych ziem. - Jeśli odbudowa będę kontynuowany dotychczasową metodą łatania dziur, to forteca nigdy nie zostanie wyremontowana. Jak skończą z jednej strony, to zacznie się sypać z drugiej - mówił nam wczoraj jeden z międzyrzeczan.

Muzeum podlega władzom powiatu. Starosta Grzegorz Gabryelski ubiegał się o pieniądze na kolejne etapy rewitalizacji warowni, ale wniosek został odrzucony. Jego zastępca Remigiusz Lorenz twierdzi, że starostwo nie dostaje pieniędzy ani na muzeum, ani na zamek. Skąd wziąć ponad milion złotych na ukończenie pilnego remontu? Wicestarosta zwraca uwagę na regionalny charakter i znaczenie muzeum. Takie placówki zazwyczaj podlegają władzom wojewódzkim.

- Najlepszym rozwiązaniem będzie prowadzenie i współfinansowanie placówki przez władze województwa, powiatu i gminy. Zwróciliśmy się z taką propozycją do marszałka i rządzącego Międzyrzeczem komisarza - mówi.

Umowy jednak nie będzie

- Używamy wzorowanych na gotyckich, ręcznie robionych cegieł - mówią Zbigniew Kolasiński i Zdzisław Zawadzki, którzy remontują północny fragment murów.

(fot. fot. Dariusz Brożek)

Komisarz Marian Sierpatowski twierdzi, że gmina mogłaby współprowadzić muzeum. Ale pod warunkiem, że przyłączy się także marszałek. Co na to władze województwa?

- W ostatnich trzech latach przedstawiciele zarządu województwa odbyli wiele spotkań związanych z tym tematem. Jednak w budżecie województwa, w dziale kultura, nie mamy pieniędzy, którymi można by wesprzeć finansowo działalność międzyrzeckiego muzeum. Co więcej w przygotowywanym projekcie budżetu na 2010 r. nie przewidujemy dla wszystkich prowadzonych przez samorząd województwa instytucji kultury pieniędzy na prowadzenie remontów czy zakupów inwestycyjnych. W takiej sytuacji trudno o możliwości podpisania porozumienia pomiędzy starostwem, a województwem na współprowadzenie muzeum w Międzyrzeczu - odpowiedziała Eliza Gniewek-Juszczak, rzeczniczka prasowa marszałka.

Zamek i karczma do rozbiórki?

Komisarz obiecuje, że nadal będzie wspierać muzeum. W przyszłym roku gmina przekaże 85 tys. zł na remont. Zdaniem zielonogórskich urzędników, kołem ratunkowym dla placówki mają być konkursy na rozmaite inwestycje. Problem w tym, że takie projekty wymagają udziału własnego, czyli pieniędzy, których nie ma ani powiat, ani tym bardziej muzeum.

Finansową mizerię placówki pogłębia fakt, że od wiosny nie otrzymuje czynszu za budynek dawnej karczmy. Wynajmowała go firma EWE Polska, która jednak przeprowadziła się do kamienicy przy stacji benzynowej. Opuszczony budynek stoi, niszczeje i nie przynosi dochodu.

- Prędzej, czy później karczma i zamek podzielą los parowozowni. Trzeba będzie je rozebrać, bo zaczną się sypać - prorokuje jeden z naszych rozmówców.

TO NASZA PERŁA

Średniowieczny zamek to najstarszy międzyrzecki zabytek. Wybudowany został w XIV w. za czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Przez kilkaset lat bronił zachodnich rubieży Polski. Popadł w ruinę w latach potopu szwedzkiego, został odrestaurowany po drugiej wojnie światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska