Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma to jak ostro (i celnie) postrzelać z czołgu typu Leopard

Redakcja
- Strzelanie z armaty to zawsze potężna dawka adrenaliny - mówią czołgiści
- Strzelanie z armaty to zawsze potężna dawka adrenaliny - mówią czołgiści Tomasz Hucał
Pomimo, że z Leoparda praktycznie nie sposób chybić, to dla mnie, działonowego strzał z armaty zawsze jest potężną dawką adrenaliny - mówił przed ćwiczeniami st. szer. Radosław Poniedziałek, działonowy 5 kompanii czołgów.

Żołnierze z 24 batalionu ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej, od kilkunastu dni ćwiczą na poligonie na Karlikach. Najciekawsze było dla nich strzelanie amunicją armatnią. - Czekaliśmy na nie od kilku dni. - mówił nam działonowy st. szer. Poniedziałek.

Leopardy strzelały z armat do oddalonych o około 1.600 metrów figur transporterów opancerzonych. Po zniszczeniu celu, czołgi jadąc niszczyły za pomocą broni pokładowej kolejne cele. Załoga R. Poniedziałka, strzelała na piątkę. Pierwszy cel został zniszczony pierwszym pociskiem. Cel drugi został trafiony drugą serią. - Jak widać czas spędzony na poligonie, a wcześniej na symulatorach nie należał do straconych - podsumował kpt. Marcin Stefański, dowódca 5 kompanii czołgów.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska