Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mają dostępu do posesji, bo wstrzymana została budowa chodnika. Zamieszanie z aleją lipową w Bobrowicach

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Niedokończony chodnik w Bobrowicach sprawił, że część mieszkańców nie ma dojazdu do swojej posesji.
Niedokończony chodnik w Bobrowicach sprawił, że część mieszkańców nie ma dojazdu do swojej posesji. Archiwum prywatne
Kilku mieszkańców Bobrowic ma kłopot z dostaniem się do swoich posesji przez wstrzymaną inwestycję, jaką jest budowa chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 287. Wszystko zaczęło się od zamieszania z aleją lipową...

Skontaktowali się z nami mieszkańcy Bobrowic, którzy zostali pozbawieni dojazdów do własnych posesji ze względu na budowę chodnika w ciągu drogi wojewódzkiej nr 287. Prace nad chodnikiem zostały jednak wstrzymane i taki stan rzeczy trwa już kilka tygodni. Zarząd Dróg Wojewódzkich odpowiada, że wykonawca w tej chwili nie może tam wykonywać żadnych prac. Dlaczego?

Zamieszanie z aleją lipową w Bobrowicach

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, gdy mieszkańcy zauważyli oznaczenia na 100-letnich lipach, które sugerowały wycinkę. Początkowo wydawało im się, że nie jest możliwe, aby aleja lipowa, która przetrwała obie wojny światowe miała nagle przestać istnieć.

Skąd wzięły się oznaczenia? Droga wojewódzka miała zostać zmodernizowana z kilku powodów. M.in. dlatego, że w pobliżu powstanie nowe osiedle mieszkaniowe (uzbrojone zostaną 32 działki budowlane) i konieczne będą odpowiednie zjazdy, dzięki którym będzie można się do niego dostać. Do tego część drzew, które ograniczają widoczność, miałaby zostać wycięta.

Inwestycja już się zaczęła, budowany był m.in. chodnik wzdłuż drogi wojewódzkiej na odcinku Bobrowic w kierunku Kukadła. W trakcie trwającej inwestycji mieszkańcy Bobrowic zainterweniowali (jak podkreślają, wcześniej nie mogli tego zrobić, bo o tym zadaniu w gminie się nie mówiło). Powstała petycja, dotycząca sprzeciwu związanego z wycinką 100-letnich lip. Co ciekawe, podpisał się pod nią wójt gminy Bobrowice, Wojciech Wąchała, choć gmina Bobrowice we współpracy z Zarządem Dróg Wojewódzkich wykonuje inwestycje związane z modernizacją drogi przy wspomnianej alei lipowej.

- Oczywiście, że jestem przeciwko wycinaniu wieloletnich drzew, ale jeśli mamy do czynienia z kwestią bezpieczeństwa, to nie możemy wybierać - podkreśla wójt Wąchała. - Przyjmuje się, że za każde wycięte drzewo powinniśmy posadzić 1,5 następnego. Uważam, że to jednak za mało. Cały czas staramy się zastępować każde wycięte drzewo kilkoma sadzonkami.

Po petycji przyszedł czas na zgłoszenie alei lipowej do rejestru zabytków. Wniosek został przyjęty przez Wojewódzkiego Lubuskiego Konserwatora Zabytków i jest obecnie rozpatrywany. Dlatego też prace przy drodze wojewódzkiej zostały wstrzymane.

- Wpis do rejestru pozwoli na przeprowadzenie przemyślanych inwestycji - napisał na swoim profilu na Facebooku bobrowicki radny Łukasz Dudzic, który zaangażował się w walkę o aleję lipową. - Takich bez luk i błędów, zaopiniowanych przez ekspertów. I profesjonalną pielęgnację, dzięki której zwiększy się faktyczne bezpieczeństwo mieszkańców.

Radny gm. Bobrowice, Marcin Jagodziński nie ukrywa, że można było uniknąć całego zamieszania, ale wycinka była ukrywana przed mieszkańcami. Dodaje też, że inwestycje na drodze wojewódzkiej wciąż będą mogły zostać przeprowadzone, gdy aleja lipowa zostanie już wpisana do rejestru zabytków. - Być może skomplikuje to procedury związane z modernizacją drogi wojewódzkiej, ale nie przekreśli tego zadania, a wręcz przeciwnie powstanie wymóg konsultacji z organami do tego uprawnionymi - napisał na swoim profilu na Facebooku M. Jagodziński.

Nie mają wjazdu na posesje

Zamieszanie z aleję lipową trwa i część mieszkańców Bobrowic ma przez to niedogodności. Przez to, że wstrzymane zostały prace nad chodnikiem wzdłuż drogi wojewódzkiej, pojawił się problem z dojazdami do posesji. Mieszkańcy borykają się z nim już od kilku tygodni.

Niedokończony chodnik w Bobrowicach sprawił, że część mieszkańców nie ma dojazdu do swojej posesji.

Nie mają dostępu do posesji, bo wstrzymana została budowa ch...

- Jesteśmy w kontakcie z Zarządem Dróg Wojewódzkich i Lubuskim Konserwatorem Zabytków. Wjazdy na posesje już zostały usypane w uzgodnieniu z wszystkimi stronami - informuje wójt W. Wąchała. - Inwestycja na razie jednak nie może zostać dokończona, ponieważ trwa proces związany z wpisaniem alei lipowej do rejestru zabytków.

Nie wiadomo jednak, jak długo to potrwa. Przedstawiciele ZDW nie ukrywają, że chodnik może nie zostać dokończony do końca roku, choć mają nadzieję, że uda się dopełnić wszystkich formalności wcześniej, aby mieszkańcy mogli komfortowo się poruszać przez tę część miejscowości. - Obecnie mamy jednak związane ręce i wykonawca nie może nic zrobić, ponieważ może wiązać się to z dotkliwymi karami - mówią przedstawiciele ZDW.

Wójt W. Wąchała dodaje, że rozmawiał z Wojewódzkim Lubuskim Konserwatorem Zabytków i ten nie blokuje dokończenia prac przy chodniku. Kłopot w tym, że została wszczęta procedura związana z wpisaniem alei lipowej do rejestru zabytków, przez co, według przepisów, inwestycja na razie nie może zostać dokończona. Do tematu będziemy wracać.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska