Nakaz noszenia maseczek. Gdzie musimy je zakładać?
- wychodząc poza dom i własną posesję, na drogach i placach,
- jadąc komunikacją publiczną,
- jadąc samochodem osobowym z osobami, z którymi nie mieszkamy,
- w miejscach ogólnodostępnych: budynkach administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, bankach, sklepach, lokalach gastronomicznych, punktach usługowych, na poczcie, na targowiskach (straganach), obiektach sportowych i turystycznych, obsłudze pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym,
- na terenie nieruchomości wspólnych, czyli na klatce schodowej, w windzie, na wspólnym podwórku itp.
WIDEO: Czy można uprawiać sport na zewnątrz bez maseczki?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Każdy ma obowiązek odkrycia ust i nosa na żądanie:
- policji i przedstawicieli innych instytucji uprawnionych do legitymowania,
- w przypadku konieczności identyfikacji lub weryfikacji tożsamości.
Lubuszanie respektują zasady noszenia maseczek?
- Cały czas są nakładane mandaty albo wnioski o ukaranie do sądu - powiedziała podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka prasowa zielonogórskiej policji. - Jesteśmy, sprawdzamy i kontrolujemy wszystkie miejsca, szczególnie te użyteczności publicznej np. dworce, przystanki, autobusy, rejony sklepów, bo tam najczęściej dochodzi do łamania nakazu. Otrzymujemy też informacje od osób prywatnych, jak i instytucji, że są osoby, które nie wywiązują się z tego obowiązku. Cały czas reagujemy na zgłoszenia i wszystko sprawdzamy. Liczba mandatów utrzymuje się na podobnym poziomie - zakończyła rzeczniczka.
Podobnie sytuacja ma się w Gorzowie. Ludzie w zdecydowanej większości stosują się do zaleceń i noszą maseczki ochronne. Jednak zawsze muszą zdarzyć się wyjątki od reguły. - Pojawiają się interwencje związane z maseczkami. Wynikają z dwóch źródeł. Pracy policji oraz zadań, które zostały na nas nałożone, a także samych zgłoszeń - mówił podkom. Grzegorz Jaroszewicz. - Ludzie sami zgłaszają nam, gdy widzą, że ktoś nie ma maseczki. Są przypadki, gdy jedziemy na kradzież sklepową. Rozliczamy kogoś za kradzież i oprócz tej sytuacji okazuje się, że dana osoba nie miała maseczki. Bywają pojedyncze sytuacje, w których kierujemy sprawy do sądu. Widać, że ludzie stosują się do nakazu. Większość z nas respektuje przepisy, które obowiązują - podsumował rzecznik prasowy gorzowskiej policji.
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?