Nie mieli pozwolenia

Reklama firmy Parkridge spodobała się mieszkańcom. - Widać było, że fabryka ma znów właściciela i zaczyna się tam coś dziać - mówią zielonogórzanie.
Kiedy reklamowe materiały zdjęto z murów Polskiej Wełny, mieszkańcy zaczęli się niepokoić.
- Czy czasami nasze władze nie odstraszyły inwestorów? - dopytuje się jeden z Czytelników.

Nie mieli pozwolenia

Powód zniknięcia reklam jest jednak bardziej prozaiczny. Na starych obiektach nie można wieszać tablic bez zgody konserwatora zabytków. A Parkridge zgody urzędu konserwatorskiego nie miał. I plansze musiał zdjąć. - Sam pomysł reklamowania inwestycji uważam za bardzo dobry - mówi wojewódzki konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć. - Ale są przepisy, których trzeba przestrzegać.
Parkridge myślał o tym, by zalegalizować wiszącą już reklamę, lecz nie byłoby to zgodne z przepisami. Plansze znikły więc z murów fabryki. Ale niedługo znów zawisną. - Wpłynęło pismo z firmy Parkridge w tej sprawie - mówi B. Bielinis-Kopeć. - Wniosek trzeba jeszcze uzupełnić. Jeśli będzie komplet dokumentów, zgoda na pewno będzie.

Dopracowują szczegóły

Nic nie wskazuje też na to, by Parkridge wycofywał się z inwestycji. Na razie wciąż uzgadnia z konserwatorem koncepcję centrum handlowego Focus Park. Przypomnijmy, że w sierpniu wstępnie ustalono, jak ma wyglądać nowy obiekt. Teraz dopracowywane są szczegóły. Ile to potrwa, na razie nie wiadomo. Trudno jednak będzie dotrzymać zaplanowanego terminu zakończenia inwestycji. Otwarcie kompleksu Parkridge zaplanował bowiem na koniec przyszłego roku.