Prezes Robert Dowhan potwierdził to, o czym już wiadomo od kilku dni: Piotr Świst został zawieszony aż do odwołania i ukarany finansowo kwotą 16.000 tysięcy złotych. Kara dotyczy występów krajowych i zagranicznych. Nie zwalnia ona od uczestniczenia w treningach i meczach sparingowych.
Nie mogli milczeć
- Wiemy, że Piotr Świst ma niewyparzony język - powiedział prezes. - Jednak to co czasem możemy sobie powiedzieć w zamkniętym gronie, nie wypada mówić publicznie. Nie możemy milczeć, kiedy obrażany jest menadżer, zarząd i sponsorzy. Dodam, iż już kiedyś, gdy publicznie obraził kolegę z zespołu, Nickiego Pedersena, wysłaliśmy do niego pismo, w którym prosiliśmy, by Piotr więcej tego nie robił. Inna sprawa to logo sponsora, które jest umieszczone na kierownicy motocykla i kombinezonie zawodnika. W umowie z żużlowcami jest dokładnie określone w jakim miejscu, jak wysokie i szerokie mają być owe reklamy. Podporządkowali się temu wszyscy żużlowcy. Oprócz Śwista. Miał reklamy, ale nie w tym miejscu, w którym powinny być. Rozmawialiśmy z nim wielokrotnie. Bez rezultatu. Sprawę reklam poruszaliśmy wcześniej dwa razy w pismach do zawodnika. Bez odpowiedzi. Była też odmowa uczestniczenia w pomeczowych konferencjach prasowych. Nie chcieliśmy tego wszystkiego nagłaśniać, czy też prowadzić dialog z zawodnikiem przez media. Niestety, obrażenie menadżera, czyli swego przełożonego, pretensje do zarządu i kibiców spowodowały decyzję o ukaraniu. Teraz wszystko zależy od niego.
Szymkowiak i Cichoński odchodzą
- Aby oczyścić atmosferę od wzajemnych oskarżeń, zmienić nastawienie zawodników i dać drużynie nowy impuls, Jarek Szymkowiak wycofał się z prowadzenia zespołu - dodał prezes. - Dalej będzie odpowiedzialny za prowadzenie młodzieży. Jednocześnie rezygnację złożył członek zarządu i kierownik drużyny Andrzej Cichoński.
Szymkowiak oceniając dotychczasowe występy zespołu powiedział, że wszyscy - a on najbardziej - są zaskoczeni tym, że zespół zajął ostatnie miejsce w rundzie zasadniczej.
- W zimie podczas przygotowań nikt z nas nie zakładał takiego czarnego scenariusza. Wszyscy zawodnicy spisali się jednak poniżej swoich możliwości - oświadczył Szymkowiak. - Zdobyli około 30 procent punktów mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Po prostu obniżyli swoją sportową wartość. To na pewno jedna z przyczyn naszej ostatniej lokaty. Do tego doszła kontuzja Rafała. To nie jest zły zespół, ale w tym sezonie nie pokazał swojej wartości. Wierzę, że przy solidnej pracy i odrobinie szczęścia, które jest potrzebne, uda się pokonać gdańszczan. Życzę tego Romanowi i jeśli tylko będę mógł pomóc bardzo chętnie to zrobię.
Musi odpowiadać za słowa
Ustosunkowując się do zachowania Śwista, Szymkowiak powiedział: - Piotr po prostu spisuje się znacznie słabiej. Wygrał w tym sezonie 14 wyścigów, a w poprzednim 33. To o czymś świadczy. Uważam, że nie dałem mu absolutnie powodu by mnie atakować. Nie chcę oceniać formy jego wypowiedzi, bo jest dorosłym człowiekiem i powinien odpowiadać za swoje słowa. Jako menadżer miałem prawo, a nawet obowiązek zastąpić zawodnika, który jedzie słabiej, innym tym bardziej, że wcześ-niej był wielokrotnie wystawiany do rezerwy taktycznej.
Zespół trzeba scementować
Od wczoraj od południa ZKŻ Kronopol prowadzi Roman Jankowski. Znany zawodnik, potem trener, a obecnie menedżer swoich synów Łukasza i Marcina, objął zespół do końca sezonu, a wiec na dwa lub cztery mecze. Popularny Jankes był oszczędny w słowach.
- Uważam, że jest szansa by w Zielonej Górze została ekstraliga. Tu jest dobry zespół. Trzeba go tylko scementować. Zamierzam to zrobić. Jest plan przygotowań i sparingów. Już dziś zacznę rozmowy z zawodnikami. Także z Piotrem Świs-tem. Jestem dobrej myśli. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Na razie koncentruję się na tym, by pokonać Gdańsk.
Tyle prezes, były menedżer i nowy trener. Nam wypada wyrazić nadzieję, że przyjście Jankowskiego da nowy impuls zespołowi, a leszczynianin potrafi dogadać się z Piotrem Świstem. Zawodnik podejmie dialog z zarządem, a ten cofnie dyskwalifikację. Szansa na pozostanie w lidze ciągle jeszcze jest i trzeba próbować ją wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?