Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie możemy otworzyć okien, bo w powietrzu jest trucizna

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- W niektóre dni nad osiedlem jest siwo, tyle dymu unosi się z pobliskiej fabryki - mówi Józef Sułkowski
- W niektóre dni nad osiedlem jest siwo, tyle dymu unosi się z pobliskiej fabryki - mówi Józef Sułkowski Janczo Todorow
Mieszkańcy osiedla Moniuszki wciąż narzekają na jakość powietrza. W walkę zaangażowali również parlamentarzystów. Monitoring ma ich uspokoić.

Ludzie twierdzą, że cierpią na dolegliwości spowodowane emisją dymu z pobliskiego Kronopolu. Są przekonani, że zanieczyszczenia mają działanie rakotwórcze, szczególnie formaldehyd i benzopireny. W ubiegłym roku na osiedlu Moniuszki zawiązał się komitet społeczny działający na rzecz poprawy jakości powietrza. Działacze kierowali pisma do Elżbiety Polak, marszałka województwa lubuskiego, w których domagali się umożliwienia społeczeństwu żarskiemu udział w konsultacjach na temat jakości powietrza.

- Otrzymaliśmy odpowiedź. Z jej treści wynika, że są dwie możliwości - mówi Józef Sułkowski, sekretarz komitetu. - Ponowne przeanalizowanie warunków, jakie stawiano podczas uruchomienia fabryki kleju w Kronopolu albo dokonania przeglądu ekologicznego. Zarówno pani marszałek, jak i prezes Kronopolu oraz burmistrz nie mieszkają w Żarach, więc nie muszą oddychać takim powietrzem.

W ostatnich dniach komitet wydał oświadczenie, w którym zawarto krytyczne uwagi pod adresem Kronopolu. Mówi się w nim, że podczas walnego zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowej na osiedlu, jedna z uczestniczek zasłabła z powodu formaldehydu emitowanego przez fabrykę. Chcieliśmy dotrzeć do tej osoby. - Nie było mnie na tym zebraniu, nie znam tej pani - powiedziała nam Wanda Dobroń, szefowa komitetu, której podpis widnieje pod oświadczeniem.

Poprosiliśmy Marię Wegner, prokurentkę Kronopolu o skomentowanie oświadczenia komitetu. - To jest zbyt poważna sprawa. W najbliższym czasie ustosunkujemy się na piśmie - stwierdziła wczoraj.
Mieszkańcy osiedla Moniuszki wielokrotnie postulowali o założenie stałego monitoringu powietrza. - Stacja zostanie otwarta najpóźniej od 1 września - zapewnia Zbigniew Lewicki, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.

- Zostanie wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt, który będzie na bieżąco mierzył zawartość dwutlenku siarki, tlenku węgla i azotu oraz pyłu w powietrzu. Formaldehyd będzie mierzony po staremu, czyli przy pomocy aspiratorów do pobrania próbek, które będą badane w laboratorium. Na razie nie ma mobilnych analizatorów. Może, dlatego, że ta substancja nie jest na liście standardów - zaznacza inspektor.

Mirosława Dułat z biura prasowego urzędu marszałkowskiego poinformowała nas, że do przewodniczącego Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego Józefa Zycha oraz do ministerstwa ochrony środowiska wysłano zapytania dotyczące inicjatywy ustawodawczej w sprawie opracowania norm na zawartość formaldehydu w powietrzu. - Jest jakiś postęp - zaznacza J. Sułkowski.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska