Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie odda starosty do sądu, bo mu nie zależy

Anna Białęcka
Radosław Pobol jest teraz dyrektorem w wodociągach w Przemkowie. Przeszedł tam, mimo, że ma teraz mniejszą pensję.
Radosław Pobol jest teraz dyrektorem w wodociągach w Przemkowie. Przeszedł tam, mimo, że ma teraz mniejszą pensję. Anna Białęcka
Były sekretarz powiatu głogowskiego Radosław Pobol zapewnia, że ma podstawy by oddać do sądu starostę, za zniesławienie. - Ale tego nie zrobię, bo mi na tym nie zależy - dodaje po chwili.

Wygląda na to, że stanowisko Radosława Pobola i zwołanie w tej sprawie konferencji prasowej będzie już ostatnim aktem spektaklu jego odchodzenia z powiatowego urzędu. Właśnie skończył się jego trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Teraz jest już tylko dyrektorem w spółce wodociągowej w Przemkowie. O odejściu sekretarza ze starostwa głośno było przez ostatnie trzy miesiące, czyli przez czas, gdy ważyła się sprawa jego ewentualnego zwolnienia dyscyplinarnego. A właśnie takie zapowiadał starosta Rafael Rokaszewicz. Przypomnijmy, że powodem takiej jego decyzji miało być złamanie przez sekretarza ustawy antykorupcyjnej przez podjęcie pracy w spółce prawa handlowego w czasie, gdy zatrudniony był jeszcze w starostwie.

- Przez ostatnie miesiące starosta wielokrotnie zapowiadał w mediach, że mnie zwolni dyscyplinarnie - mówił wczoraj R. Pobol na spotkaniu z dziennikarzami. - W tym czasie także pojawiło się wiele informacji stawiających mnie w złym świetle, a ze starosty czyniących człowieka kryształowego, bez skazy. Zwołałem konferencję, gdyż uważam, że jestem winny opinii publicznej wyjaśnienie.

Pobol mówił wiele o historii swojej 14-letniej pracy w powiecie, zapewniał, że zawsze będzie ją wspomniał miło, że wiele się tu nauczył i poznał wielu ciekawych ludzi, a odszedł by rozwijać się zawodowo. Zapewnił także, że nie złamał prawa odchodząc ze starostwa wbrew temu, co mówił R. Rokaszewicz. - Zgodnie z opinią prawną jednej z kancelarii, mógłbym wystąpić do sądu z aktem oskarżenia przeciwko staroście, ponieważ w tych wypowiedziach były znamiona przestępstwa, a konkretnie zniesławienia - mówił wczoraj. - Ale uspokajam od razu starostę, że nie zrobię tego, bo mi na tym nie zależy.

Zastanawiał się także głośno, dlaczego starosta nie spełnił swoich obietnic zwalniania go w trybie natychmiastowym. - Mam nadzieję, że następnym razem starosta, kiedy będzie chciał coś zrobić po porostu to zrobi, a nie będzie tylko o tym mówił.

W czasie, gdy kończyła się konferencja, R. Rokaszewicz był w podróży do Rzymu na uroczystości związane z beatyfikacją ks. Luigi Novarese. Udzielił nam jednak krótkiego komentarza. - Życzę panu Pobolowi wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i cieszę się, że wyrażając mu zgodę na rozwiązanie umowy o pracę przyczyniłem się do jego rozwoju zawodowego - powiedział starosta. - A to jak postąpił, pozostawiam ocenie jego sumienia.

Do prokuratury wpłynęło anonimowe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez R. Pobla, dotyczącego złamania ustawy antykorupcyjnej. Jeszcze nie wiadomo, czy zajmie się tym prokuratura. Na razie dokumentację w tej sprawie ma sprawdzić policja.
Radosław Pobol jest teraz dyrektorem w wodociągach w Przemkowie. Przeszedł tam, mimo, że ma teraz mniejszą pensję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska