Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie odpuszczą

DANIEL SAWICKI [email protected]
We wtorek Promień czeka pierwszy poważny sprawdzian. Ekipa z Żar w rundzie wstępnej Pucharu Polski zagra w Opolu z Odrą.

Trudno wskazać faworyta meczu. Odra wyraźnie nie leży ekipie z Żar. W ubiegłym sezonie Promień przegrał w Opolu 1:2, a u siebie zremisował 1:1. Zajął jednak dużo lepsze miejsce od rywala.

Nie odpuszczą

Wprawdzie puchar nie jest tak prestiżowy jak liga i zespoły nie podchodzą do niego na sto procent możliwości, jednak wydaje się, że ten mecz pokaże, w jakiej dyspozycji są piłkarze Promienia. Po ostatnich roszadach w składzie forma drużyny wydaje się wielką niewiadomą.
- Puchar zagramy normalnie - zapewnia asystent trenera Wojciech Drożdż. - Na pewno nie będziemy odpuszczać. Wiadomo jednak, że w pucharze dużo ugrać się nie da. Liga jest ważniejsza, dlatego nie będziemy walczyli za wszelką cenę. Jak odpadniemy, nie będzie tragedii. Traktujemy ten mecz jako etap w budowaniu formy.

Kłopoty bogactwa

Na początku tygodnia Promień wrócił z obozu w Błażejewku. - Założenia zrealizowaliśmy prawie w stu procentach - tłumaczy Drożdż. - Był tylko mały problem z odnową biologiczną. Najbliższa była dopiero w Grodzisku, a to dla nas za daleko, żeby tam jeździć. Poza tą niedogodnością program szkoleniowy był zrealizowany prawie w całości. Pracowaliśmy głównie nad taktyką. Trening taktyczny był trzecim każdego dnia, czasem przeszkadzała nam pogoda.
Na obóz pojechało 27 zawodników. To bardzo dużo. Jednak jak podkreśla Drożdż celem było obejrzenie zawodników, na których stawiają szkoleniowcy. Dzięki temu Promień ma teraz bardzo szeroką kadrę. - Na każdej pozycji jest dwóch zawodników, a czasem nawet trzech - dodaje Drożdż. - Rywalizacja o miejsce w składzie jest ostra. Mimo straty Sebastiana Dudka nie jest źle. Prezentujemy się ciekawie. Pożyteczny jest Krzysztof Kaczmarczyk. Do środka pola mamy trzech mocnych zawodników. Są jeszcze Świrlik i Jakubik.

Transfery, transfery...

Nowe twarze w zespole to przede wszystkim pomocnik Krzysztof Kaczmarczyk (z Polonii Intermarche Słubice), napastnik Łukasz Augustyniak (Polar Wrocław), oraz 27-letni Paweł Woźniak mający za sobą występy m.in. w Chrobrym Głogów, Zagłębiu Lubin, Legii Warszawa, Śląsku Wrocław, Podbeskidziu Bielsko-Biała. Ostatnio grał też w Anglii.
W zespole są też 20-latkowie: Mateusz Hałambiec i Radosław Rakociński z czwartoligowej Tęczy Krosno Odrz. Dwaj ostatni prawdopodobnie staną się zawodnikami Promienia na dłużej niż sezon. - Ich transfer jest dogadany na 90 procent - dodaje Drożdż. - To ciekawi zawodnicy. Są młodzieżowcami. W ich przypadku w grę wchodzi tylko transfer definitywny. Mamy co prawda swoich młodych zawodników i wszyscy są w kadrze naszego zespołu, jednak oni są z rocznika 1985. Właśnie brakuje nam piłkarzy w tym wieku. Do drużyny doszedł też obrońca Artur Janus.
Niestety, niepokój wzbudza obsada bramki. Podstawowy bramkarz Tomasz Kowalczyk jest po zabiegu wycięcia łękotki i jeszcze nie trenował na pełni swoich możliwości. Drugim bramkarzem pozostaje nadal Mateusz Pokwiczał.
- Kowalczyk jest już sprawny, ale czas od zabiegu był zbyt krótki, żeby go obciążać - twierdzi Drożdż. - Być może zagra w najbliższym sparingu. Był u nas Damian Perwiński z Arki. Dogadaliśmy się, ale zawodnik wrócił do Nowej Soli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska