Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie pomógł Okińczyc i Wojtysiak. Promień Żary wygrał bez problemu ze Stalą Jasień w pucharze Polski

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Żaranie na pojedynek ze Stalowcami przyjechali w najmocniejszym składzie, uzupełnionym przez juniorów
Żaranie na pojedynek ze Stalowcami przyjechali w najmocniejszym składzie, uzupełnionym przez juniorów Małgorzata Fudali Hakman
To miało być święto piłki nożnej w Jasieniu.

Od dwóch miesięcy działacze Stali Jasień próbują przywrócić dawną świetność klubowi. Zatrudnili znanego trenera, Sylwestra Buczyńskiego, a do składu zespołu pozyskali takich piłkarzy jak: Krzysztof Wierzbicki(Górnik Zabrze, Lechia Zielona Góra, Santos Świebodzin, Czarni Żagań oraz Carina Gubin), Paweł Wojtysiak(Lechia Zielona Góra, Carina Gubin), Dawid Kędziora (ZAP Zbąszynek), Filip Kiliński(lechia Zielona Góra), Mateusz Żebrowski(Zagłębie Lubin) czy Wojciech Okińczyc(Lechia Zielona Góra, Górnik Zabrze, Raków Częstochowa). Zespołowi grającemu na co dzień w B klasie, kadry może pozazdrościć niejedna drużyna z 4. ligi.

Trybuny wypełniły się po brzegi kibicami

Stal Jasień dotychczas nie przegrała meczu, ale nie ma co się oszukiwać, nie musi się zbytnio wysilać, żeby wysoko wygrywać pojedynki z o wiele słabszymi przeciwnikami, dlatego mecz pucharowy z Promieniem Żary miał być sprawdzianem formy i miejsca, w jakim znajduje się zespół pragnący w dwa lata zrobić awans do okręgówki. W środę, 16 września na stadionie w Jasieniu trybuny wypełniły się po brzegi kibicami obu drużyn.

Żaranie na pojedynek ze Stalowcami przyjechali w najmocniejszym składzie, uzupełnionym przez juniorów. Brakowało tylko Marka Homika i kontuzjowanych Mariusza Hanclicha i Piotra Czarnoty. Od początku meczu goście postawili jasienianom twarde warunki. Wysoki i agresywny pressing był zaporą nie do przejścia dla gospodarzy przyzwyczajonych do gry raczej w spacerowym tempie. Podopieczni Łukasz Czyżyka już w 6. minucie strzeli pierwszą bramkę, a zrobił to Radosław Romanowski, wykorzystując świetne dogranie z rogu. 15 minut później było już 2:0, po strzale Jakuba Księżniaka. Podopieczni Sylwestra Buczyńskiego mieli ogromne problemy z przejściem środkowej linii boiska, a co dopiero o zawiązaniu jakiejś groźnej akcji. Promień rządził na każdym centymetrze boiska i nie miał zamiaru na tym poprzestać.

Po przerwie żaranie rzucili do boju świeże siły, co dla wymęczonych jasienian było gwoździem do trumny. Goście urządzili sobie prawdziwy poligon strzelecki i podwyższanie wyniku było dla nich na pewno świetną zabawą. Na listę strzelców wpisał się Marek Wolak, który ustrzelił klasycznego hat-tricka, Radek Romanowski i Kuba Księżniak oraz młodziutki Jakub Jurkowski, dla którego była to pierwsza bramka w seniorskiej drużynie. Wynik mógł być wyższy, ale piłkarze Promienia ponosiła ewidentnie ułańska fantazja.. Na boisku mogliśmy tez zobaczyć trenera Promienia Łukasza Czyżyka, który pokazał, że jeszcze nie zapomniał jak się gra w piłkę. Bramkę honorową mógł zdobyć dla miejscowych Nazarii Poleniuk, niestety trafił w poprzeczkę. Im bliżej końca spotkania, tym mniejsza była chęć miejscowych do jakiejkolwiek gry, a piłkarze Stali prezentowali klasycznego „stojanowa”. Mecz zakończył się zwycięstwem Promienia 8:0 i to żaranie zagrają 23 września z ŁKS Łęknica. Mecz odbędzie się na stadionie przy Z38 w Żarach.

- Nie spodziewaliśmy się, że tak wysoko wygramy, bo wiedzieliśmy, że w Stali występuje kilku fajnych chłopaków do grania. Fajnie, że udało nam się awansować i zrobiliśmy to jak najmniejszym nakładem sił, bo już w sobotę czeka nas mecz ligowy w Konotpie-powiedział Łukasz Czyżyk.

- Chcieliśmy, żeby wszyscy zawodnicy zagrali. Chociaż nie było dzisiaj Wierzbickiego i Kilińskiego to mamy jednak 18 piłkarzy którzy pracują na treningach i byli gotowi do gry. Widać było, że brakuje u nas zawodników młodych - juniorów, którzy chcieliby popędzić z piłką tak, jak to było w Promieniu. Ci młodzi ludzie mieli chyba 4 płuca - skomentował Sylwester Buczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska