Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie powinno nam być do śmiechu. Komentarz Roberta Bagińskiego

Robert Bagiński
Robert Bagiński, publicysta "GL"
Robert Bagiński, publicysta "GL" archiwum red.
W świecie stworzonym przez polityków PO w Lubuskiem trzeba wiedzieć, że to nie pisanie o zaniedbaniach i nieprawidłowościach, ale uczciwe ich przemilczanie, jest drogą do budowania autorytetu władzy. Sprawa oskarżeń o ewentualny mobbing i molestowanie w gorzowskim WORD, a następnie dziwne reakcje ze strony marszałkowskich urzędników, zachwiały filarami wizerunku platformerskiej władzy w regionie.

To moment na osobistą refleksję, bo zamiast sprawę transparentnie wyjaśnić, zdecydowano się na akcję obniżania wiarygodności piszących o niej. Zrozumiałem swój błąd, a przecież w życiu popełniłem ich sporo, czego nigdy nie ukrywałem. Ten obecny polega na tym, że mówiąc i pisząc o nich, okazuję się znacznie gorszy od tych, którzy swoje błędy oraz bezeceństwa na urzędach ukrywają, tłumaczą na różne sposoby, albo odwracają kota ogonem i bronią się przez atak.

Dostałem też nauczkę. To nie lubuscy politycy PO działają na wizerunkową szkodę regionu oraz podległych im instytucji – gdy zostają przyłapani na reglamentowaniu prawdy, ale ci wszyscy, którzy o prawdzie mają odwagę pisać. Wnoszę z tego, że to nie marszałek i wicemarszałek, poseł i przewodniczący partii, ale dziennikarze GL podważają zaufanie obywateli do władz samorządowych w Lubuskiem. Mają czelność pisać prawdę oraz ujawniać mijanie się z nią ważnych urzędników.

Takie jest mniej więcej przesłanie z obserwacji przedsięwzięć, które podjęła marszałek Elżbieta Polak. Lubuskie to nie niemiecki land, a ona nie jest jego premierem, ale coś z tamtej kultury mogłaby dla siebie wyciągnąć. Jednym z kilku powodów rezygnacji prezydenta Niemiec Christiana Wulffa był telefon do redaktora naczelnego dziennika "Bild", aby wstrzymać niekorzystną dla niego publikację. Marszałek nie bawi się w takie ceregiele i subtelności. Wali na odlew. W wolne media - choć dla niej wolne są tylko te, na które ma jakikolwiek wpływ. Wszelka krytyka lub wytknięcie błędów jest świętokradztwem.

Nie jestem stronniczy, dostrzegam jej sukcesy na wielu płaszczyznach. Ale to konkretne chwile i decyzje czynią z kogoś osobę wielką, albo tylko małostkową. Czas sobie poważnie zadać retoryczne pytanie, czy marszałek województwa uzurpująca sobie prawo do decydowania kto i o czym może pisać, ma jeszcze jakikolwiek mandat do sprawowania funkcji? Jej postawa oraz ton wobec ujawnianej prawdy nie mają żadnych cech, które wynosiłyby się ponad śmieszność. Nie powinno nam być do śmiechu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska