Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyjęli do szpitala na operację, bo... był za gruby. Teraz szpital przeprasza

Redakcja
Wojciech Włodarski, prezes szpitala w Słubicach przeprasza Ireneusza Muzalskiego za to, że w kwietniu tego roku odmówiono mu operacji w placówce.
Wojciech Włodarski, prezes szpitala w Słubicach przeprasza Ireneusza Muzalskiego za to, że w kwietniu tego roku odmówiono mu operacji w placówce. Szpital im. Prof. Z. Religi w Słubicach
W kwietniu tego roku słubicki szpital odmówił przyjęcia do zabiegu 46-letniego mężczyzny, bo… był za gruby. Pomoc udało się znaleźć w Nowej Soli. Teraz szpital w Słubicach przeprasza i tłumaczy się ze swojej decyzji.

Ireneusz Muzalski waży niemal 160 kg. Z nadwagą walczy od kiedy sięga pamięcią. W 2009 roku poddał się operacji i założono mu opaskę żołądkową. Dzięki temu "zgubił" trochę kilogramów i schudł do 68 kg. Niestety terapię trzeba było przerwać z uwagi na zły stan zdrowia.

Inną dolegliwością pana Ireneusza są żylaki. Latem ubiegłego roku zapadła decyzja, że konieczna będzie operacja. W przeciwnym razie mężczyzna może stracić nogę. Wyznaczony już nawet termin - na 13 kwietnia. Do szpitala stawił się dzień wcześniej, bo lekarze chcieli go przygotować do operacji. Niestety w dniu operacji, podczas obchodu, lekarz oznajmił panu Ireneuszowi, że zabiegu nie będzie. Powiedziano mu, że jego waga przekracza normy stołu operacyjnego. - Początkowo myślałem, że to żart. Ale później zdębiałem - wspomina Ireneusz Muzalski.

W tej sytuacji 46-latek z nadwagą miał sam znaleźć sobie szpital w którym go zoperują. Na szczęście znalazł placówkę, która się tego podjęła. Był to szpital w Nowej Soli. Tam został przyjęty 22 maja tego roku.

Teraz prezes szpitala w Słubicach przeprasza pana Ireneusza i wyjaśnia całe zajście. Sprawa miała nawet znaleźć swój finał w sali sądowej. - Zawarliśmy z panem Ireneuszem porozumienie, że nie będzie on dochodził swoich roszczeń na drodze sądowej. Jeszcze raz przepraszam za to wszystko i jednocześnie mam nadzieję, że następnym razem będziemy potrafili zachować się w tak nietypowej sytuacji - mówi Wojciech Włodarski, prezes szpitala im. prof. Zbigniewa Religi w Słubicach. - Cieszę się, że udało nam się to załatwić po ludzku.

W czwartek (21 lipca) zadzwoniliśmy też do Ireneusza Muzalskiego. I tu czekało nas zaskoczenie: - Owszem, przeprosiny przyjąłem, ale to nie zamyka sprawy odszkodowania - powiedział, odsyłając reportera do swojego prawnika.

Mecenas Kinga McCarthy z Gorzowa przyznała „GL”, że była zaskoczona komunikatem, jaki wydał szpital. Od pani mecenas dowiedzieliśmy się, że trwa przygotowanie pozwu na 20 tys. zł i gromadzenie „materiału dowodowego”. Więcej w piątek (22 lipca) w papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska