Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie rzucimy domu

JANCZO TODOROW 363 44 60 [email protected]
Dom opieki społecznej nie nadaje się do zamieszkania - uważają radni i starosta. Zamiast go remontować wolą przenieść pensjonariuszy.

- W lubskim szpitalu stoją puste pomieszczenia, w pobliżu jest lekarz dyżurny, który otoczy pensjonariuszy opieką. Dom pomocy społecznej w Żarach jest w takim stanie, że zamiast remontować, trzeba by było wybudować go od nowa - stwierdził na ostatniej sesji powiatowej radny Marek Cieślak. Jego argumenty poparł radny Zdzisław Karmoliński: - Mieszkańcy domu, to starzy, samotni ludzie. Trzeba im zapewnić godne warunki do życia, a to w obecnym obiekcie nie jest możliwe.
Podobnie myśli Grażyna Rembowska, dyrektorka powiatowego centrum pomocy rodzinie. - Puste pomieszczenia w Lubsku nawet nie wymagają remontu i adaptacji, wystarczy tylko posprzątać i zamieszkać. Natomiast w domu pomocy społecznej w Żarach nie ma nawet łazienek i toalet dla wszystkich, a zaledwie połowa mieszkańców może korzystać ze stołówki. Pensjonariusze oglądają telewizję na korytarzach. Żeby doprowadzić dom do normalności, potrzeba ok. 2,7 mln zł., których starostwo nie ma - wyjaśniała na sesji.
Stefan Kula, dyrektor domu: - To prawda, że w budynku nie ma windy, a na ostatnim piętrze toalet i łazienek jest za mało. Mieszkańcy chcieli żeby ustawić telewizory na korytarzach, bo nie chcą jej oglądać w świetlicy.

Nie rzucimy domu

Pracownicy żarskiej placówki obawiają się utraty pracy. - Kto nas nie zatrudni w Lubsku, skoro w tamtym domu pomocy społecznej jest tyle personelu? - narzekają.
- Nie chcemy się nigdzie przenosić - mówią Zofia i Józef Bombala, którzy w żarskiej placówce są od trzech lat. - Tam z okien szpitala widać cmentarz, to tak mamy się leczyć i żyć, patrząc codziennie na groby? Tutaj mamy duży park z ogrodem, jest spokojnie i ładnie - zapewnia pani Zofia. Rehabilitantka Monika Prus, która opiekuje się panem Józefem jest tego samego zdania. - Nikt z nas nie chce wyprowadzać się do Lubska.

Nie chcemy kliniki

Wśród personelu krąży plotka, że dwaj radni powiatowi - Zdzisław Karmoliński i Włodzimierz Błaszczyk chcą tu otworzyć prywatną lecznicę. -To są bzdury, nie mam takich zamiarów. Owszem, lokalizacja jest dobra, ale w remont trzeba włożyć bardzo duże pieniądze - ucina W. Błaszczyk.
- To są pomówienia, wyssane z palca. Jestem już za stary na otwieranie kliniki. Z tych wypowiedzi wynika, że pracownikom chodzi o zachowanie miejsc pracy, a nie o komfort pensjonariuszy - dodaje Z. Karmoliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska