Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie są wyjątkiem

(mat)
- To skandal! - denerwują się absolwenci. Uniwersytet Zielonogórski wciąż ma problemy z wydaniem dyplomów w językach obcych.

Niektórzy czekają już półtora roku. Niecierpliwią się szczególnie ci, którzy po skończeniu studiów planowali rozpocząć pracę za granicą. - A wiadomo, że bez przetłumaczonego dyplomu nie mamy nawet tam czego szukać. Anglia, Irlandia, Szkocja, Norwegia - w tych krajach tłumaczenie przy zatrudnieniu jest koniecznością - złoszczą się byli żacy.

Nie są wyjątkiem

Jak się dowiedzieliśmy na wydanie tłumaczeń wciąż oczekuje kilkuset studentów. Jaki jest powód opóźnienia? - Mamy problemy. Tego nie da się ukryć. Nie jesteśmy jednak wyjątkiem. Kłopot w tym, że przetłumaczone dokumenty muszą jeszcze przejść przez specjalistów. Na naszej uczelni na tym etapie zaczęły się komplikacje - tłumaczy rzecznik UZ Ewa Sapeńko.

Komplikacje, które niepokoją Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Do tej pory nie docierały do nas informacje o kłopotach zielonogórskiej uczelni - mówi Barbara Wierzbicka z ministerstwa. - Jeśli jednak takowe się pojawią na pewno zbadamy sprawę. Zaczniemy od rozmowy z władzami uczelni. I zażądamy wyjaśnień.

Nie za darmo

Co grozi uczelni, jeśli skargi studentów dotrą do stolicy? - Nie ma przepisu, który mówiłby o sankcjach karnych. Ale taka nieprawidłowa sytuacja nie ma prawa się dziać - dodaje Wierzbicka.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie powodem opóźnienia w wydawaniu tłumaczeń są pieniądze. A właściwie ich brak. Okazuje się bowiem, że 20 zł, które wpłacali studenci to zdecydowanie za mała kwota. I nie odzwierciedla ona pracy, jaką dziekanat musi włożyć w tłumaczenia. - Nikt tego nie chce robić praktycznie za darmo - mówi nasz informator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska