Kilka dni temu podróżowałem sobie (można rzec, że trochę się spieszyłem) trasą S3. Pewien znający się na rzeczy człowiek powiedział kiedyś, że dobry kierowca patrzy we wsteczne lusterko nawet co pięć sekund, więc ja też regularnie spoglądałem. Minąłem Świebodzin, znów zerkam... A za mną błyskają na zmianę światła czerwone i niebieskie, a poniżej przesuwa się nie mniej lśniący napis „Policja”. Zatrzymałem się na pasie awaryjnym, opuszczam szybę.
- Dzień dobry... - tu policjant grzecznie się przedstawił. - Tą drogą można jechać 120 km/h, a pan jechał...
Co tu dużo gadać, spieszyłem się trochę za bardzo. Policjant zapytał jeszcze, czy zbieram punkty, czy mam jakieś na koncie, kazał dmuchnąć w aparaturę i zniknął w radiowozie. Sto, dwieście, trzysta, czterysta... - zacząłem liczyć, ile będzie kosztował mój pośpiech. Policjant wrócił i powiedział tak:
- Panie kierowco, dziś będzie upomnienie. Upominam pana, żeby pan jeździł wolniej.
Trafiłem na „dzień dobroci dla zwierząt”? Nie, na protest policji. I taki protest to ja rozumiem;) Aha, na akcji policjantów skarb państwa traci grube miliony. Ciekawe, kto szybciej wymięknie.
Zobacz też: POLREGIO. KOSTRZYN NAD ODRĄ. 1 WRZEŚNIA WYRUSZYLIŚMY NA PODBÓJ TWIERDZY KOSTRZYN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?