Pan Stanisław ma 72 lata, jest po wylewie, praktycznie nie wychodzi z domu. Sąsiedzi, ludzie dobrej woli i pielęgniarki środowiskowe robią mu sprawunki, odbierają recepty, kupują lekarstwa.
Przed weekendem zadzwonił do nas Bolesław Koryzna, sąsiad pana Stanisława: - Krew mnie zalewa, bo jakaś cwana firma go oszukała! Przyszedł jakiś bydlak i wyniósł mu telewizor z domu. Zabrali schorowanemu człowiekowi jedyne okno na świat. Rzekomo dlatego, że nie spłacił raty pożyczki. Nie można tak zostawić tej sprawy.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w poniedziałek (18 marca) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?