Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie taki miał być parking!

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Mieszkańcy wieżowca przy ul. Wojska Polskiego mają wreszcie wymarzony parking. Ale nie taki, jak im obiecywano
Mieszkańcy wieżowca przy ul. Wojska Polskiego mają wreszcie wymarzony parking. Ale nie taki, jak im obiecywano Dorota Nyk
- Spółdzielnia zrobiła nas w konia! - zawiadomili nas mieszkańcy wieżowca przy ul Wojska Polskiego 7. Przez rok 44 mieszkańców składało się na parking na 44 miejsca. Parking już jest wybudowany, ale dostępny dla każdego, kto chce na nim postawić auto.

- Zaczęło się od tego, że dwa lata temu kierownik osiedla zaproponował, żebyśmy zbudowali parking przed naszym blokiem - bo teren jest, a miejsc parkingowych brakowało. Zapewniono nas, że powstaną 44 miejsca parkingowe dla 44 lokatorów - czyli dla każdego mieszkania w naszym bloku - opowiadają nam ludzie.

Podnieśli więc fundusz remontowy specjalnie na budowę parkingu. Przez rok wszyscy się składali, nikt nie mógł się wyłamać. Nawet starsza pani, która nie ma samochodu - pisała prośbę, o wyłączenie jej z tej akcji, lecz zgody nie dostała. W sumie mieszkańcy zebrali 65 tys. zł, razem z odsetkami (bo pieniądze leżały przez dwa lata ze względu na to, że inwestycja się przedłużała) mieli zebrane 75 tys. zł. Ten parking już jest, ale jest także problem. Spółdzielnia teraz twierdzi, że nie obiecywała tym ludziom, że parking będzie ich.

- Teraz na nasz parking wjeżdżają wszyscy, a my czasem nie mamy gdzie postawić aut - narzeka głogowianka. I opowiada, że do prezesa spółdzielni poszły już dwa pisma z prośbą, by postawić znaki zakazujące wjazdu obcym pojazdom oraz zrobić numerację miejsc parkingowych, tak, aby jedno miejsce przypadało na każdą rodzinę.

- W styczniu na spotkaniu prezes nam mówił, że nie ma sprawy, żebyśmy do niego napisali - opowiada głogowianka. - Ale do dziś nam nie odpowiedział. Teraz okazuje się, że nasz wkład w budowę parkingu to była kropla w morzu potrzeb.

Rzeczywiście, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nadodrze" Mirosław Dąbrowski mówi nam, że żadnego umawiania się z mieszkańcami nie było. A poza tym parking został zbudowany na dwóch działkach - jedna należy do bloku numer siedem, natomiast druga nie.

Na domiar inwestycja była realizowana z trzech źródeł - nie tylko z funduszu remontowego mieszkańców. Na parking poszły pieniądze ze środków wszystkich mieszkańców spółdzielni, a 50 proc. dołożyła gmina miejska. Spotkanie zawiedzionych mieszkańców ze spółdzielnią odbędzie się w czwartek o godz. 18.00 w administracji os. Śródmieście.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska