11-letni piłkarze Uczniowskiego Klubu Piłkarskiego we wrześniu wygrali ogólnopolski turniej im. Marka Wielgusa pod patronatem Telekomunikacji Polskiej. Były to nieoficjalne mistrzostwa kraju w tej kategorii wiekowej. Jedną z nagród, chyba najcenniejszą dla młodych piłkarzy, był wyjazd do Manchesteru na eliminacyjny mecz mistrzostw świata Anglia - Polska.
Nie tylko sport
- Do Anglii pojechało 10 piłkarzy - mówi trener Żak. - Wszystko było dobrze zorganizowane. Wylatywaliśmy z Warszawy w poniedziałek. W hotelu w Manchesterze zameldowaliśmy się już około 23.00.
Nie był to tylko sportowy wyjazd. Na drugi dzień zielonogórska ekipa odwiedziła muzeum techniki w Manchesterze.
- Zabawa dla dzieci była w muzeum znakomita - dodaje Żak. - Bardzo różni się od miejsc, gdzie przewodnik chodzi i opowiada co przedstawia każdy eksponat. Tam można, a nawet trzeba było wszystkiego dotknąć. Później odwiedziliśmy muzeum klubowe. Jest imponujące. Dowiedzieliśmy się dużo ciekawostek o United.
Anglicy muszą się uczyć
Na drugi dzień zielonogórzanie wzięli udział w międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Piłkarskim w Bolton. Był rozgrywany na typowo piłkarskim obiekcie. - Nie wyglądał co prawda tak pięknie jak przedstawia się to w telewizji, ale był wystarczający - tłumaczy szkoleniowiec. - Był to typowy stadionik przystosowany do pracy z młodzieżą.
Oprócz Polaków wystąpiły w nim ekipy angielskie. W stawce siedmiu drużyn UKP okazał się bezkonkurencyjny. W pojedynkach z kolegami z Anglii stracili tylko gola. Przewyższali gospodarzy pod każdym względem.
- Naszymi rywalami były angielskie szkółki piłkarskie - twierdzi szkoleniowiec. - Nie sprawiły nam jednak problemów. Technicznie i taktycznie byliśmy dużo lepsi. Sądzę, że nie były to jednak najlepsze miejscowe ekipy w tej kategorii wiekowej. Na pewno ich system selekcji jest odmienny od naszego.
W spotkaniach eliminacyjnych UKP pokonał kolejno: St James 2:0, Ashton 1:0, St Josephs 2:0, Wentworth 2:1, Thornleigh 2:0 oraz zremisowali 0:0 z Wentworth.
Nogi im się ugięły
Głównym punktem wyjazdu był jednak mecz Anglia - Polska. Jak wspomina Żak, stadion w Manchesterze jest imponujący. - Akustyka obiektu jest znakomita - twierdzi. - Gdy Anglicy zaczęli śpiewać był taki ryk, że aż skóra cierpła.
Dla czwórki piłkarzy ten wieczór będzie niezapomniany do końca życia. Krystian Wójcik, Tomasz Kędziora, Albert Cipior i Bartek Szczecina zostali wytypowani do niesienia flagi polskiej przed spotkaniem.
- Chłopcy twierdzili potem, że aż nogi im się ugięły - dodaje Żak. - Byli blisko świetnych piłkarzy, oglądał ich cały stadion. Wcale się im nie dziwię.
Bezpośrednio po meczu wracali do kraju. W drodze powrotnej również czekała ich niespodzianka. Wracali razem z kadrą młodzieżową. - Chłopcy mogli porozmawiać, popytać piłkarzy o różne sprawy - mówi trener Żak. - Robili sobie fotki. Być może w przyszłości któryś z nich weźmie udział w takim meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?