Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wyrzucaj lodówki byle gdzie, chyba że masz zbędne 5 tys. zł

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
W weekend bus Zakładu Utylizacji Odpadów zajechał na os. Dolinki i os. Słoneczne. - Takie akcje to dobry pomysł - oceniają gorzowianie.
W weekend bus Zakładu Utylizacji Odpadów zajechał na os. Dolinki i os. Słoneczne. - Takie akcje to dobry pomysł - oceniają gorzowianie. fot. Tomasz Rusek
Gorzowski Zakład Utylizacji Odpadów idzie na rękę gorzowianom i objeżdża busem osiedla, by zbierać stary sprzęt elektryczny i elektroniczny. - Najwięcej dostajemy komputerów - mówi Katarzyna Szymaniak.

W ZUO jest specjalistką ds. recyklingu sprzętu elektrycznego. Wylicza, że do tej pory jej firma zrobiła trzy takie akcje, w czasie których gorzowianie przynieśli - uwaga - trzy tony sprzętu. - Najwięcej przestarzałych komputerów i starych telewizorów - mówi K. Szymaniak.

Bo będzie kara

Jeszcze niedawno stare pralki czy lodówki kończyły życie na osiedlowych śmietnikach. Zasada była prosta: wynosiło się je pod osłoną nocy i stawiało przy kontenerach. Potem stały tak, aż nie trafiły na zbieracza złomu albo wandala. Do dziś tak się dzieje. Niedawno wielka, dwukomorowa lodówa stała tak przy koszach na ul. Obrońców Pokoju.

Równie duża część zużytego sprzętu elektrycznego kończyła do niedawna żywot w lesie albo na dzikim wysypisku gdzieś na uboczu.

Jednak zgodnie z nowymi przepisami takie śmiecenie może skończyć się dla właściciela karą w wysokości nawet do 5 tys. zł.

Wyjście naprzeciw

Akcja ZUO to pomysł na ułatwienie ludziom życia. - Wystarczy wyjść z bloku, bo objeżdżamy wszystkie osiedla, i przynieść nam niepotrzebny sprzęt. Nic to nie kosztuje, nie pobieramy absolutnie żadnych opłat - podkreśla K. Szymaniak.

W ten weekend bus zakładu był m.in. na os. Dolinki. Choć stał zaparkowany na postoju przy ul. Bema, pomiędzy blokami, to wiele sprzętu nie zebrał. - Kiepsko poszło - mówili nam dwaj panowie siedzący w samochodzie ZUO. Potem ruszyli jeszcze na os. Słoneczne.

Mieszkańcom pomysł się podoba. - Choć od pana się dowiaduję, że nie wolno po prostu wynieść np. mikrofalówki na śmietnik - powiedział Czesław Ratajczyk. Obiecał, że gdyby kiedyś zepsuła mu się pralka, lodówka czy inny sprzęt, na pewno odda ją do ZUO. - Skoro to nic nie kosztuje, to dlaczego nie?

Nie trzeba czekać

K. Szymaniak dodaje, że w razie czego wcale nie trzeba czekać na specjalnie oznaczony samochód, by zgodnie z prawem pozbyć się starego sprzętu. - Taki skład mamy też obok naszej siedziby przy ul. Teatralnej. Jest czynny 24 godziny na dobę - mówi. Tam najczęściej gorzowianie zwożą lodówki.
Mamy też prawo oddać starą pralkę w sklepie, w którym kupujemy nową (na zasadzie sprzęt za sprzęt).

- Taki przepis może sprawdza się w bogatych krajach. U nas mało kto pozbywa się sprawnej, choć starej lodówki tylko dlatego, że kupił nową. Najczęściej oddaje się tą poprzednią rodzinie czy zawozi się ją do domku albo altany. Ale dobrze, że jest rozwiązanie dla kogoś, kto nie ma co zrobić ze zużytym sprzętem - ocenia Paweł Drzewiecki z centrum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska