Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zdążył wyprzedzić

Dariusz Brożek
Czołowe uderzenie sprasowało kabinę kierowcy autokaru. Wrak oglądają technicy z KPP w Międzyrzeczu (od lewej) mł. asp. Mirosław Kopyściański i asp. sztab. Zdzisław Smoleń.
Czołowe uderzenie sprasowało kabinę kierowcy autokaru. Wrak oglądają technicy z KPP w Międzyrzeczu (od lewej) mł. asp. Mirosław Kopyściański i asp. sztab. Zdzisław Smoleń. fot. Dariusz Brożek
Sześć osób zostało rannych podczas wypadku na obwodnicy Brójec koło Trzciela. Ciągnik siodłowy staranował autokar z łotewskimi turystami.

Około 8.40 siedząca obok kierowcy autokaru Ilona Bobkowa zauważyła pędzącą z przeciwnej strony ciężarówkę. Jej kierowca chciał wyprzedzić jadące przed nim auto i zjechał na lewy pas ruchu. Nie zdążył...

- Nasz kierowca odbił w prawo, żeby ją wyminąć, ale pobocze było zbyt wąskie. Ciężarówka uderzyła prosto w jego kabinę - opowiadała zaraz po wypadku.

Musieli wyciąć drzwi

Autokar rozbił się w przydrożnym rowie. W środku było 52 turystów, którzy wracali na Łotwę z tygodniowej wycieczki po Francji. Jako jeden z pierwszych pośpieszył im na ratunek strażak Piotr Stawiński. - Pracowałem na pobliskiej budowie, kiedy usłyszałem huk. Zaraz zadzwoniłem po strażaków z Międzyrzecza i popędziłem do naszej remizy. Na miejscu wypadku byliśmy po pięciu minutach - mówi.

Strażacy musieli wyciąć drzwi autokaru, żeby z kompletnie rozbitej kabiny wydobyć kierowcę. Z ciężkimi obrażeniami został przewieziony helikopterem do szpitala w Zielonej Górze. Poważnie ranny został także 37-letni kierowca ciężarówki, który trafił do gorzowskiej lecznicy. Do szpitali w Świebodzinie, Międzyrzeczu i Gorzowie przewieziono też czworo Łotyszów.

Polo na płocie

Czołowe uderzenie sprasowało kabinę kierowcy autokaru. Wrak oglądają technicy z KPP w Międzyrzeczu (od lewej) mł. asp. Mirosław Kopyściański i asp. sztab. Zdzisław Smoleń.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

Droga była zablokowana do 12.30, dlatego przez blisko cztery godziny kierowcy korzystali z objazdów przez Międzyrzecz. Turystami zaopiekował się w tym czasie sztab kryzysowy kierowany przez starostę Grzegorza Gabryelskiego. Zostali zakwaterowani w hali sportowej, gdzie dostali ciepłe i zimne napoje oraz pożywienie.

Później poszli na obiad do hotelu Maria. Jego właściciele Maria i Andrzej Kaczmarkowie zorganizowali też autokar, którymi po południu wyjechali do Rygi. - Od pięciu lat współpracujemy z tym biurem. Nie mogliśmy ich tak zostawić. Zwłaszcza, że nocowali u nas jak jechali do Francji - mówi M. Kaczmarek.

Mieszkańcy Brójec mówią o trasie E-30, że to droga śmierci. - Samochody pędzą jak szalone i co kilka dni mamy tutaj wypadki albo kolizje. Rok temu tir wjechał w warsztat samochodowy, a rano osobowe polo wylądowało na płocie - mówi Wiktor Fliger.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska