Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zdołały zatrzymać polkowickiego walca. Druga porażka koszykarek AZS AJP Gorzów

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Polkowiczanki wygrały z gorzowiankami drugi mecz i są zdecydowanie bliższe awansu do finału Energa Basket Ligi Kobiet.
Polkowiczanki wygrały z gorzowiankami drugi mecz i są zdecydowanie bliższe awansu do finału Energa Basket Ligi Kobiet. BC Polkowice
AZS AJP Gorzów w obydwu spotkaniach walczył jak równy z BC Polkowice, lecz nie zdołał wygrać żadnego meczu. W batalii o awans do wielkiego finału Energa Basket Ligi Kobiet jest zatem 2:0 dla ekipy z Dolnego Śląska.

BC Polkowice – AZS AJP Gorzów 82:48

  • Kwarty: 24:16, 21:16, 24:5, 13:11.
  • BC: Wheeler 22 (2x3), Gajda 13 (3x3), Mavunga 12, Spanou 7 (2x3), Grabska 2 oraz Cado 9 (3x3), Gertchen 7 (1x3), Telenga 4, Zięmborska 3 (1x3), Puter 3 (1x3) i Jeziorna 0.
  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Makurat 14 (3x3), Jones 13, Owczarzak 12 (2x3), Hurt 7, Matkowska 2 oraz Dźwigalska 0 i Keller 0.

.

Wheeler nie do zatrzymania

W drugim, niedzielnym (27 marca) spotkaniu fantastycznie dysponowaną Ericę Wheeler próbowała początkowo zatrzymać Dominika Owczarzak. Biegała za Amerykanką, lecz niczego nie wskórała. Ta tak dynamicznie pchała ataki BC, że już w 7 min – wespół z bezbłędną pod koszem Stephanie Mavungą – wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 14:2.

Gorzowiankom trochę pomogło wejście na boisko Katarzyny Dźwigalskiej i dwie „trójki” Anny Makurat, która jako jedyna z przyjezdnych trafiała z dystansu. Po pierwszej kwarcie miejscowe wygrywały 8 punktami, czyli do pogromu było jeszcze daleko. Do przerwy przewaga polkowiczanek wzrosła do 13 „oczek”, bo w drugiej kwarcie dwa razy odpaliła „za trzy” Weronika Gajda, raz Aleksandra Zięmborska, a dodatkowo ze skrzydła co chwilę trafiała Sasa Cado.

Polkowiczanki jak walec

Prawdziwy armagedon gospodynie zgotowały rywalkom dopiero w trzeciej kwarcie. Koszykarkom BC wychodziło w niej dosłownie wszystko – trafiały i spod kosza, i z dystansu, świetnie zbierały piłkę z obydwu tablic, nie myliły się w kombinacyjnym rozegraniu ataków i długich podaniach przez ponad pół boiska. Rezultat tej części gry - 24:5 - to ewenement. Nie tylko w żeńskim baskecie. Prowadząc przed ostatnią kwartą aż 69:37, trener Karol Kowalewski dał pograć w końcówce swym rezerwowym zwykle zawodniczkom. Te też nie zawiodły, dowożąc do ostatniej syreny 34-punktową przewagę.

Czy gorzowianki mogły osiągnąć w drugim pojedynku lepszy rezultat? Na taki scenariusz nie pozwolił ani zerowy dorobek rezerwowych AZS AJP (wobec 26 „oczek” zmienniczek BC), ani fatalna skuteczność rzutowa przyjezdnych. Miały zaledwie 36 proc. w próbach za dwa punkty, 20 procent za trzy i 30 proc. z wolnych. Czyli o wiele za mało, by marzyć o zatrzymaniu polkowickiego walca…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska