Nasza Loteria

Nie żyje była radna gminy Kolsko, sołtyska i zaangażowana dla mieszkańców Sławocina Władysława Wyrwa

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Władysława Wyrwa. Miała 74 lata.
Władysława Wyrwa. Miała 74 lata. Eliza Gniewek-Juszczak
- Nie znosiła obłudy, fałszu, zakłamania i wydumanych frazesów. Zawsze była sobą - pisze o zmarłej Władysławie Wyrwie ze Sławocina, przewodniczący rady gminy Kolsko Paweł Zapeński.

- Wspominam, choć to słowo mnie razi. Jest jakieś niezrozumiałe i bez sensu, bo jeszcze niedawno rozmawiałem z Panią Władką przez telefon. Była wtedy jeszcze przed chorobą. Radosna, wesoła dopytująca o wszystko, co dotyczy ludzi. Śmiała, otwarta w kontaktach, z olbrzymim humorem, czasami z trafną – niedającą się nie zauważyć - ripostą - pisze Paweł Zapeński, przewodniczący rady gminy Kolsko o zmarłej Władysławie Wyrwie.

Zawsze wydawało mi się, że wszędzie, gdzie się pojawiała obowiązywała pandemia aktywności i pomysłu. Społecznica z krwi i z kości. Liderka. Radna. Sołtyska.

Pierwsze spotkanie, jeszcze w dzieciństwie

Zawsze wydawało mi się, że wszędzie, gdzie się pojawiała obowiązywała pandemia aktywności i pomysłu. Społecznica z krwi i z kości. Liderka. Radna. Sołtyska. Określeń znalazłoby się znacznie więcej, ale jest też określenie najważniejsze – dobry człowiek. Cisza? „To być nigdy nie może”.

Uśmiechnięta kobieta stoi na straganie i pomaga szkole. Smaży słodkie placki i uwija się przy produkcji hamburgerów, obsługując kilka kuchenek mikrofalowych naraz. - Damy radę – mówi.

Próbowałem odszukać w głowie moment w którym poznałem Panią Władysławę Wyrwę, ale nie pamiętam dokładnie – pewnie w dzieciństwie, biegając po Sławocinie z kuzynostwem. Jednak pierwszy wdrukowany w mojej pamięci obraz Pani Władzi jest żywy i realny. Uśmiechnięta kobieta stoi na straganie i pomaga szkole. Smaży słodkie placki i uwija się przy produkcji hamburgerów, obsługując kilka kuchenek mikrofalowych naraz. - Damy radę – mówi do dyrektorki szkoły i z zapałem oddaje się swojemu zajęciu. Właśnie taka była. Zawsze na pierwszej linii frontu – gotowa do ciężkiej pracy na rzecz drugiego człowieka i na rzecz miejsca, w którym żyła. Na rzecz szkoły, na rzecz dzieci ze swojego sołectwa, na rzecz innych.

Zaangażowana radna ze Sławocina

Potem, to już Pani Władzia pojawiała się w moim życiu stale. A to zaprosiła na spotkanie z dzieciakami, żeby moderować zabawy, a to przyjechała porozmawiać. W ubiegłej kadencji zasiadaliśmy przy jednym stole w Radzie Gminy i ten czas zapamiętam najbardziej, bo tutaj poznałem Władzię – tak chciała, żeby do niej mówić, mimo różnicy wieku. Szanowała tych, którzy mają ręce otwarte i gotowe do pracy.

Nie znosiła obłudy, fałszu, zakłamania i wydumanych frazesów. Zawsze była sobą.

Nie znosiła obłudy, fałszu, zakłamania i wydumanych frazesów. Zawsze była sobą. Na sesje zawsze przygotowana, wszystkie materiały studiowała, co dawało się zauważyć po zaznaczonych ołówkiem fragmentach, których objaśnienia wymagała. Sławocin, to jej miejsce na ziemi – leżało jej na sercu bezpieczeństwo mieszkańców. To o nie często dopytywała, pisała pisma do instytucji, rozmawiała z dziennikarzami.

Dobry człowiek. Zawsze uśmiechnięta

Pani Władzia miała rozbrajający uśmiech – zwalał z nóg każdego, kto ją poznał. Była duszą towarzystwa, świetnie żartowała. Podczas często z troską mówiła o swojej rodzinie, ukochanym mężu i wnuczętach. Kochała kwiaty i bardzo o nie dbała.
W 2008 roku Pani Władzi udzieliła miejscowemu medium wywiadu o roli sołtysa, z którego bije apel o dobro wspólne. Mówiła wtedy: „Jest coraz ładniej. Jaki żeby był Sławocin? Żeby ludzie się zjednoczyli, żeby się do siebie uśmiechali i podali sobie w trudnych sytuacjach rękę. Taki ma być Sławocin. (…) Mają się wszyscy zejść, nie ma być jeden drugiemu wrogiem – tylko bratem. Taki bym widziała Sławocin.”

O chorobie Pani Władzi pisał nie będę, to trudny dla niej samej czas, który się skończył. Już nie czuje bólu i z całą pewnością tańczy skocznie w ulubionych kwiatach i dobrze życzy wszystkim, których znała. Cześć jej pamięci.
Składam rodzinie zmarłej najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia.
Autor wspomnienia Paweł Zapeński

od 16 lat
Wideo

Świąteczne Warsztaty KOM Milicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska