Leszek urodził się w roku 1953 w Międzyrzeczu, ukończył liceum ogólnokształcące w Nowej Soli, Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i podyplomowe dziennikarstwo.
- Leszka poznałem, gdy był jeszcze korespondentem Polskiej Agencji Prasowej. Później wiele lat pracowaliśmy biurko w biurko w „Gazecie Lubuskiej” w dziale terenowym, zjechaliśmy województwo wzdłuż i wszerz. Znakomity kolega, bezinteresowny.
W „Gazecie Lubuskiej” pracował przede wszystkim w dziale terenowym. Pracę rozpoczął w 1979, wcześniej był m.in. korespondentem PAP. Jego teksty pochylały się nad sprawami codziennymi, tak ważnymi dla Lubuszan. Przez wiele lat był liderem lubuskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
- Pamiętam, jak przyszedł do pracy, to był koniec lat 70. – mówi Tadeusz Palto, długoletni sekretarz redakcji „GL”. Kochał życie, sport i gotowanie. To ostatnie wychodziło mu znakomicie, miał dobrą rękę do kuchni. I oczywiście narty to było nawet coś więcej niż pasja, to była miłość.
Leszek miał wiele planów. Nosił się z zamiarem wydania zbioru swoich tekstów. Pisał również limeryki. Miały ukazać się drukiem.
Wymowne są również wpisy znajomych, przyjaciół, które ukazały się pod informacją, którą podał na FB Andrzej Brachmański : „Zmarł Leszek Tylutki. Przyjaciel”.
Wszyscy pod tym się podpisujemy…
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?