Mieczysław Lewandowski był nauczycielem geografii w Szkole Podstawowej nr 1 Nowej Soli. Zmarł 16 marca 2020 roku. W listopadzie skończyłby 90 lat.
- Był nauczycielem nietuzinkowym. Od razu było widać, że ma zupełnie inne podejście do uczniów. Miał w sobie coś, co powodowało, że od razu jako młodzież go polubiliśmy. Był osobą, której nie dało się nie lubić – opowiada Andrzej Petreczko. – Wszyscy go lubili, nie znam osoby, która mogłaby coś negatywnego o nim powiedzieć. Naprawdę trzeba go było nieźle zdenerwować, żeby postawił dwóję, wtedy jedynek nie było.
Świetnie władał językiem niemieckim
Rodzinę pana Andrzeja i pana Mieczysława połączyła pewna historia. – W 1989 roku z młodzieżą pojechałem na dwutygodniowy wypoczynek do Belgii na zaproszenie stowarzyszenia rodzin belgijskich, którzy chcieli pomóc Polakom. Byli oni zaprzyjaźnieni z parafią pw. św. Antoniego, a ja byłem tam ministrantem i przez ówczesnego proboszcza zostałem wpisany na ten wyjazd – opowiada pan Andrzej. – To były piękne wakacje. Spaliśmy u rodzin belgijskich. Z rodziną, która mnie przygarnęła, po tych wakacjach utrzymywaliśmy kontakt. Kiedy dowiedziałem się, że oni przyjadą, zapytałem pana Mieczysława czy mógłby nam towarzyszyć, nie miałem obaw, żeby go o to poprosić. Zrobiłem to bez wahania. Zgodził się, bo takim był właśnie dobrym i ciepłym człowiekiem. Belgowie często nas w Polsce odwiedzali, a pan Lewandowski został tłumaczem naszych rodzin. Bardzo dobrze władał językiem niemieckim.
Dzięki panu Mieczysławowi wszyscy lubili geografię
Andrzej Petreczko podkreśla, że uczniowie bardzo lubili, zarówno pana Mieczysława, jak i geografię. – Fajnie tłumaczył. Był nauczycielem z powołania. Nie było dystansu, ale czuliśmy respekt i szacunek. Miał mnóstwo pozytywnej energii w sobie. Lekcje prowadzone przez niego były lekcjami innymi. Miał dar mówienia, tłumaczenia. Z ciekawością się słuchało. Forma nauczania różniła się od innych nauczycieli. Miał inne podejście do ucznia.
Wielu nowosolan miało okazję poznać pana Mieczysława jako harcerza, harcmistrza w Hufcu ZHP Nowa Sól.
Był autorytetem dla mieszkańców DPS w Kożuchowie
Mieczysław Lewandowski był wieloletnim mieszkańcem Domu Pomocy Społecznej w Kożuchowie. – Był bardzo lubiany i elokwentny. Z jego zdaniem bardzo liczyli się mieszkańcy naszego domu. Widzieli w nim autorytet – podkreśla Jolanta Szatkowska, dyrektor DPS w Kożuchowie. – Był bardzo lubianym i szanowanym pedagogiem.
Niestety, w związku z sytuacją epidemiologiczną w kraju, liczba osób uczestniczących w ostatnim pożegnaniu musi być ograniczona do 50. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu przy ul. Wandy w Nowej Soli, nad miejscem pochówku 20 marca 2020 r., o godz. 11.00.
Legendę harcerstwa żegna senator Wadim Tyszkiewicz
- Z wielkim żalem i smutkiem informuję o odejściu na wieczną harcerską wartę Mieczysława Lewandowskiego, legendę nowosolskiego harcerstwa - napisał senator na Facebooku. - Obiecuję, że kiedy minie zagrożenie, zadbamy o godne pożegnanie Pana Profesora z udziałem wszystkich, którzy będą chcieli oddać mu hołd.
Nowosolanie żegnają Franka Weihmanna - przyjaciela miasta
ZOBACZ TEŻ:
Nowa Sól. W dawnej szkole powstanie Centrum Aktywności Społecznej a w nim dom seniora
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?