W minionym tygodniu 30-letni elektryk podczas próby naprawy zepsutego silnika został uderzony jego elementem w głowę. Z potwornymi obrażeniami trafił do szpitala. Przeszedł operację, leżał na intensywnej terapii. - Walczymy o jego życie - mówił nam wówczas K. Jakubowski.
Dziś poinformował nas, że elektryk zmarł w weekend.
Na naszym forum www.gazetalubuska.pl internauci żegnają 30-latka, skłądając jednocześnie wyrazy współczucia jego bliskim (zostawił żonę z malutkim dzieckiem).
Sprawą zajmuje się prokuratura, policja i Państwowa Inspekcja Pracy. - Dziś przeprowadzona została sekcja zwłok.
Badamy tę tragedię pod kątem spowodowania wypadku przy pracy, grożą za to trzy lata więzienia
- Badamy tę tragedię pod kątem spowodowania wypadku przy pracy, grożą za to trzy lata więzienia. Ale czekamy na ustalenia inspekcji pracy, będą nam bardzo potrzebne do oceny, czy i kto zaniedbał cokolwiek - powiedział nam przed chwilą Dariusz Domarecki z gorzowskiej prokuratury.
Na 16.00 koncern TPV zaplanował konferencję prasową, podczas której ma zostać odczytane oświadczenie firmy w sprawie wypadku. Nasz dziennikarz tam będzie, przedstawimy relację.
Więcej o sprawie w jutrzejszym papierowym wydaniu ,,GL'' na północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?