– Mój wielbłąd zmarł – napisała kilka dni temu 22-letnia Edmée Mommesi na swoim portalu społecznościowym.
Szczegółów 22-letnia Edmée nie ujawnia. Wiadomo jedynie, że jeszcze w czerwcu nietypowe podróżniczki przebywały w okolicach Gór Świętokrzyskich, gdzie pewnej nocy wielbłądzica zaginęła. W akcję jej poszukiwania zaangażowano policję, pracowników Świętokrzyskiego Parku Narodowego, koła łowieckie i straż leśną. Po trzech dniach mieszkańcy pobliskiej wsi odnaleźli wielbłądzicę w lesie.
Przypomnijmy, że Attika była dziesięcioletnim wielbłądem, który pracował we francuskim cyrku, skąd wykupiła ją Edmée. Młoda kobieta zamierzała dotrzeć ze zwierzęciem do Mongolii, gdzie Attika miała spędzić spokojną starość. 22-latka swoją wyprawę relacjonowała na portalu społecznościowym. Za pośrednictwem internetu poszukiwała także osób gotowych przenocować ją i jej współtowarzyszkę. Dziennie pokonywały po 20 km. Zakładała, że jej podróż będzie trwała około 5 lat. Edmée od początku planowała przezimować w Polsce wraz z Attiką, ale – jak można się domyślać – pandemia koronawirusa zatrzymała ją w naszym kraju na dłużej.
Zobacz zdjęcia:
Źródło - Leszno.NaszeMiasto.pl: Leszno/Wschowa. Wielbłąd Attika nie żyje. Wraz ze swoją właścicielką szła do Mongolii. Ich trasa wiodła także przez nasz region [ZDJĘCIA]
Zobacz też:
Sprawdź też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?