Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna manipulacja

Czesław Wachnik 0 68 324 88 29 [email protected]
Kierowca tej ciężarówki chcąc być uprzejmym, jednocześnie łamie przepisy. Chociaż w przypadku wolno jadącej ciężarówki, namawiałbym policjantów do traktowania takiego wykroczenia z wyrozumiałością.
Kierowca tej ciężarówki chcąc być uprzejmym, jednocześnie łamie przepisy. Chociaż w przypadku wolno jadącej ciężarówki, namawiałbym policjantów do traktowania takiego wykroczenia z wyrozumiałością. fot. Czesław Wachnik
Przy ciągłej linii nie możemy zjeżdżać na pobocze. Chyba, że mamy awarię.

Krzysztof z Sulechowa w mailu przesłanym do ,,GL'' dokonał typowej manipulacji. Chcąc poprzeć swoją tezę, zresztą błędną, zacytował przepisy z Kodeksu drogowego, których tam nie ma.

Przy okazji oddania do użytku obwodnicy Nowej Soli, rozgorzała dyskusja jak powinniśmy jeździć. Dziś odnosimy się do listu czytelnika Sulechowa.

Kodeks na własny użytek
Czytelnik pisze: Przykro mi bardzo, ale gratuluję wiedzy i rzetelności dziennikarskiej w drukowaniu bzdur, od których droga nr 3 (Sulechów - Zielona Góra) ma coraz gorszą sławę. Otóż linia ciągła wyznaczająca krawędź jezdni, oznacza tylko zakaz zatrzymywania się, zarówno na jezdni, jak i na poboczu.

Twórcy tego "malunku" w ten sposób usiłowali przypomnieć kierowcom, że zatrzymywanie się na drodze ekspresowej jest zabronione, zatem i przy linii przerywanej na S3 byłby (i był) takowy zakaz, natomiast przekraczanie tej linii dla ułatwienia wyprzedzania jest dozwolone. Nawet Kodeks drogowy nakłada na wyprzedzanym obowiązek ułatwienia wykonania takiego manewru, poprzez "zbliżenie się maksymalnie do prawej krawędzi jezdni, a jeśli to konieczne nawet zjazd na pobocze" .

Odkąd jest tam ciągła linia wyznaczająca krawędź jezdni, większość wyprzedzanych nie zjeżdża na pobocze, bo w ich mniemaniu nie wolno przekroczyć ciągłej linii. Nadto Policja niejednego kierowcę ukarała za zjazd poza jezdnię. Jeżdżę tą drogą do pracy i ułatwiam manewr wyprzedzania, lecz niestety coraz rzadziej robią to inni. Odsyłam do lektury: Art. 49 p. 1 ust. 5 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.

Pozdrawiam - Krzysztof z Sulechowa

Wymyślanie Kodeksu

Jadący wolniej samochód zjechał na pobocze. Tym samym zachęcił kierowcę skody do wyprzedzania. Ale jednocześnie jadące z naprzeciwko bmw, musiało uciekać na pobocze.
(fot. fot. Czesław Wachnik)

Najgorsze w tym wszystkich jest to, iż pan Krzysztof namawia do łamania przepisów. Przekonuje, że kierowca jadący 100 km/godz., a przypomnijmy, że taka maksymalna prędkość jest dozwolona na drogach szybkiego ruchu z jedną jezdnią, ma zjechać na pobocze oddzielone ciągłą linią, by przepuścić pirata.

Pędzącego np. 150 km/godz. A tak jeździ nową obwodnicą Nowej Soli wielu zmotoryzowanych.

Cytowanego w liście przepisu, jakoby wyprzedzany miał obowiązek ,,zbliżenia się maksymalnie do prawej krawędzi jezdni, a jeśli to konieczne nawet zjazd na pobocze'' nie ma w Kodeksie drogowym. Został on wymyślony.

W tym miejscu może warto zacytować kilka artykułów, regulujących zasady wyprzedzania. Tu dodajmy, że błędy przy wyprzedzaniu są bardzo częstymi przyczynami wypadków drogowych. Bardzo tragicznych w skutkach.
Art. 16, pkt 4 brzmi: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni''.

To oznacza, że należy jechać przy krawędzi jezdni a nie poboczem. Przypomnijmy, że jezdnia zgodnie z art. 2 to ,,część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów..'', natomiast pobocze to - ,,część drogi przyległej do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jady wierzchem lub pędzenia zwierząt''.

Dodajmy, że pkt 4 dotyczy zarówno pobocza oddzielonego linią ciągłą jak też przerywaną.

Warto też zacytować art. Art. 24, pkt 6, który reguluje obowiązki kierującego pojazdem wyprzedzanym: ,,Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości ...''
A więc nie ma tu mowy o jakimkolwiek zjeżdżaniu na pobocze.

Gdzie wolno się zatrzymywać

I ostatni kwiatek, jakoby policjanci nie znali przepisów. Wspomniany przez czytelnika art. 49, pkt. 1, ust. 5 Kodeksu drogowego brzmi: ,,Zabrania się zatrzymywania pojazdu: na jezdni obok linii przerywanej wyznaczającej krawędź jezdni oraz na jezdni i na poboczu obok linii ciągłej, wyznaczającej krawędź jezdni.''

Przepis ten wyraźnie pokazuje, że jest spora różnica między odcinkiem nowej obwodnicy Nowej Soli, gdzie mamy ciągłą linię oraz ,,trójki'' od Raculi do Sulechowa, gdzie spotkamy zarówno linie ciągłą jak też przerywaną. W przypadku linii ciągłej nie możemy się zatrzymywać, chyba, że mamy awarię. Wtedy trzeba odpowiednio wcześniej umieścić trójkąt ostrzegawczy, a nawet włączyć światła awaryjne.

W przypadku linii przerywanej możemy zjechać na pobocze, o ile chcemy ułatwić innym wyprzedzanie. Jednak zgodnie z wcześniej cytowanym pkt. 4 stała jazda poboczem jest niezgodna z przepisami. I można być za takie zachowanie także ukaranym.

Pamiętajmy też, że drogami szybkiego ruchu samochody poruszają się ze znacznymi prędkościami. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by nie pogarszać bezpieczeństwa jazdy. I najważniejsze, nie interpretujmy przepisów wedle własnego widzimisię. Tym bardziej, jeśli ich w Kodeksie drogowym nie znajdujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska